Nie udało mi się nigdzie kupić mąki pszennej do wypieku chleba tak jakby wszyscy zaczęli w Nowym Roku piec chleb 🙂
Na początek więc postanowiłam upiec chleb według przepisu mojej sąsiadki.
Zaczyn:
– 500 g świeżych drożdży
– 300 – 500 g mąki ( ja daję ok 400 g mąki pszennej typu 450 )
– 0,5 l letniej wody ( ile zabierze )
Zaczyn wyrabiam w misce, wstawiam do wcześniej nagrzanego piekarnika i przykrywam ścierką. Tak po ok 30 minutach mój zaczyn chce „wyjść” z miski więc podnoszę ściereczkę i wtedy zaczyn opada. Taki zaczyn pozostawiam na ok 10 godz. Zazwyczaj zaczyn wyrabiam wieczorem i na drugi dzień zabieram się za pieczenie chleba.
Ciasto:
– 1 kg mąki pszennej
– 2 łyżki soli
– 2 łyżki cukru
– ok 0,5 l letniej wody
Wszystkie suche składniki wkładam do miski, dodaję zaczyn wlewam trochę wody i wyrabiam ciasto, mieszając cały czas w jedną stronę. Gdy jest potrzeba dodaję więcej wody. Takie ciasto należy wyrabiać ok 10 minut.
Ciasto wstawiam w ciepłe miejsce by podwoiło swoją objętość na ok 1 godz.
Po tym czasie wyjmuję je z misy formuję bochenek i kładę na blaszce, smaruję wierzch wodą i zostawiam jeszcze na jakieś 15 minut by podrósł.
Chleb piekę w 180 stopniach ok 1,5 godz.
Chleb posypują czarnuszką.
Smacznego