Co miałam zrobić prawie zrobiłam, wracam więc do pieczenia, bo baaaardzo mi tego brakuje ;-).
Ten chleb piekłam (tak, tak, bo przecież coś jeść musimy 🙂 moim domownikom 2 dni z rzędu, bo jest pyszny. Mięciutki (nawet na drugi dzień), puszysty, delikatnie pachnący miodem… Już został zapisany w ulubionych, na równi z ciabattą. Polecam!
Składniki:
- 2 szklanki mąki żytniej jasnej
- 3 szklanki mąki pszennej chlebowej
- 1 puszka mleka skondensowanego niesłodzonego
- 3/4 szklanki wody
- 60 g masła, roztopionego
- 4 łyżki miodu
- 2 łyżeczki soli
- 20 g świeżych drożdży lub 10 g drożdży suchych
Opcjonalnie:
- ciasto można dowolnie modyfikować przez dodanie ziaren, otrębów, itp.
Obie mąki wymieszać z suchymi drożdżami (ze świeżymi najpierw zrobić rozczyn). Dodać resztę składników i wyrobić, pod koniec dodając roztopiony tłuszcz. Wyrobić ciasto, odpowiednio długo, by było miękkie i elastyczne. Uformować z niego kulę, włożyć do oprószonej mąką miski, odstawić w ciepłe miejsce, przykryte ręczniczkiem kuchennym, do podwojenia objętości (zajmie to około 1,5 godziny).
Po wyrośnięciu ciasto wyjąć z miski, lekko wyrobić, uformować 2 podłużne bochenki i włożyć do foremek keksowych (o wymiarach 11 x 21 cm) wysmarowanych masłem i oprószonych mąką lub otrębami. Przykryć i pozostawić w ciepłym miejscu do podwojenia objętości.
Piec w temperaturze 190ºC (z parą wodną) przez 25 – 35 minut, aż chlebki będą dobrze zarumienione. Wyjąć, wystudzić na kratce.
Smacznego :-).
Z przepisu Bajaderki z forum MniamMniam.
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga