Ciasto, które bardzo mnie zaciekawiło, ze względu na dodatek do masy kremowej popularnych wafelków. Ciasto jest smaczne, choć moim dziewczynom smakowo nie podeszło, ale to kwestia gustu ;-). Wilgotne, nie przesłodzone (w tym celu zmodyfikowałam oryginalny przepis znaleziony na forum CinCin, przygotowując je na niezawodnym biszkopcie). Przy przeszukiwaniu internetu znalazłam dodatkowo ciemną, kakaową wersję ciasta z Prince Polo – to może być również ciekawe, ale to już kolejnym razem ;-). Polecam!
Składniki na biszkopt:
- 4 jajka
- 2/3 szklanki drobnego cukru do wypieków
- 3/4 szklanki mąki pszennej (z czego odjąć 2 łyżki i zastąpić skrobią ziemniaczaną)
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę. Pod koniec ubijania stopniowo dodawać cukier, łyżka po łyżce i powoli, dalej ubijając. Dodawać po kolei żółtka, nadal ubijając. Mąkę i skrobię wymieszać, przesiać i delikatnie wmieszać do ciasta przy pomocy szpatułki.
Formę o wymiarach 25 x 35 (lub 25 x 40) wyłożyć papierem do pieczenia (razem z bokami). Przełożyć ciasto i wyrównać. Piec w temperaturze 160 – 170ºC około 20 – 30 minut lub dłużej, do tzw. suchego patyczka.
Gorące ciasto wyjąć z piekarnika, z wysokości około 30 cm opuścić je (w formie) na podłogę. Odłożyć na blat do wystudzenia.
Składniki na masę kremową z Prince Polo:
- 1 litr śmietany kremówki 36%, schłodzonej
- 2 łyżki cukru pudru
- 6 łyżeczek żelatyny w proszku lub 6 listków żelatyny
- 4 wafelki Prince Polo classic (lub dowolne), każdy o wadze około 50 g, pokruszone (im większe okruszki tym mocniej chrupią w masie)
- 100 g czekolady gorzkiej lub mlecznej, startej na tarce o dużych oczkach
- 1 puszka brzoskwiń w syropie (410 g)
Brzoskwinie odsączyć, pokroić na kawałki, sok zachować. Wafelki wymieszać z czekoladą.
Żelatynę w proszku zalać małą ilością wody (około 1/4 szklanki), odstawić na 10 minut do napęcznienia. Postawić na palniku i podgrzewać, mieszając, do całkowitego rozpuszczenia się żelatyny lub podgrzać w mikrofali. Nie doprowadzać do wrzenia (żelatyna straci swoje właściwości żelujące). Odstawić do przestudzenia, ale powinna pozostać płynna.
Śmietanę kremówkę ubić, pod koniec ubijania dodając cukier puder. Do żelatyny dodać trochę ubitej kremówki, dokładnie rozprowadzić. Dodać kolejne 2 łyżki i znowu wymieszać, obserwując, czy nie ma grudek. Tak zaprawioną żelatynę dodać do reszty kremówki i wymieszać lub krótko ubić, do połączenia. Dodać wafelki, czekoladę, kawałki brzoskwiń, wymieszać.
Sok po brzoskwiniach wymieszać z 1/4 szklanki wody. Nasączyć nim wystudzony biszkopt. Następnie na wierzch wyłożyć masę kremową z wafelkami, wyrównać. Wstawić do lodówki do stężenia.
Ponadto:
- 2 galaretki brzoskwiniowe (użyłam pomarańczowych), każda na 500 ml wody
Galaretki przygotować wg przepisu na opakowaniu, zmniejszając ilość wody o 1/4 (dwie galaretki rozpuściłam w 750 ml czyli 3 szklankach wody). Lekko tężejące wylać na stężoną już masę kremową. Wstawić do lodówki do całkowitego ich stężenia.
Ciasto przechowywać w lodówce.
* W oryginale zamiast żelatyny były 2 śmietan-fixy, których ja nie używam; jeśli używacie angielskiej double cream ilość żelatyny należy zmniejszyć, by masa nie była zbyt sztywna.
Smacznego :-).
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga