Takie domki będą u nas dwa. Jeden mój, drugi dzieci. Upiekę ściany, dach, komin, choinki, ludziki; zaopatrzę dzieci w „materiały budowlane” czyli kolorowy lukier, drażetki, potłuczone cukierki itp., wybiorę jeden z najbardziej zapracowanych przeze mnie dni przed Świętami i… wiem, że mam zapewniony spokój przynajmniej na 2 godziny ;).
Mój domek z piernika nie jest przeznaczony do jedzenia, służy jedynie do dekoracji. Użyłam specjalnie tańszych produktów, ponieważ zależało mi jedynie na efekcie wizualnym. Ale jest jadalny, jak najbardziej. Nie smakuje jednak jak prawdziwy piernik: mało w nim miodu, przypraw, bakalii, nie jest miękki, a jego smak przypomina ciastka piernikowe.
Korzystałam z przepisu dołączonego do foremek, zmodyfikowałam go do własnych potrzeb. Ciasto na domek z piernika bardzo dobrze się wyrabia, idealnie wycina. W piekarniku rośnie, zwłaszcza na grubość, ale to dobrze – ściany muszą być solidne. Nie ma sensu wycinać w cieście drobnych elementów, gdyż podczas pieczenia zarosną. Po upieczeniu ciasto twardnieje. Nie wiem, jak domek długo wytrzyma, piekłam go po raz pierwszy w życiu. Z czasem na pewno nasiąknie od wilgoci i dach się ugnie… u mnie pewniej szybciej niż u Was, w Walii jest tak wilgotno i ciągle pada…
Jak ocenić cały projekt w skali trudności (1 – najłatwiej, 10 – najtrudniej)? Wyrabianie ciasta – 1, wycinanie – 3, dekoracja lukrem – 6 (wymaga tylko wprawnej ręki, ale nie jest trudna), sklejanie gotowych elementów – 10! Ale warto było!
Składniki na 1 domek z piernika + elementy dodatkowe (np. choinki, płotek, ludziki):
- 600 g mąki pszennej
- 250 g margaryny do pieczenia (lub masła, jeśli zamierzacie domek zjeść)
- 200 g ciemnego cukru (najlepiej muscovado)*
- 7 łyżek płynnego miodu lub golden syrupu (złocisty syrop)
- 1,5 – 2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 5 łyżeczek przyprawy korzennej do piernika
Do garnuszka włożyć margarynę, cukier, miód lub golden syrup. Podgrzać, do rozpuszczenia cukru i masła, mieszając od czasu do czasu. Zdjąć z palnika, lekko przestudzić (ale może wciąż być ciepłe).
Do misy miksera wsypać mąkę pszenną, sodę oczyszczoną, przyprawy korzenne i wymieszać. Dodać przestudzoną mieszankę maślano – cukrową. Zmiksować na gładką masę. Jeśli ciasto będzie zbyt sypkie można dodać łyżkę miodu. Jeśli ciasto będzie się za mocno kleiło – można schłodzić w lodówce.
Ciasto piernikowe wałkować na grubość 4 – 5 mm lekko podsypując mąką pszenną (grubsze ściany są solidniejsze). Wycinać ściany domu, dach i komin z przygotowanych szablonów**. Można wycinać na lekko oprószonej mąką powierzchni, następnie przenosić na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Ja – co bardzo mi ułatwiło pracę, ponieważ elementy są dość duże, wałkowałam i wycinałam kształty bezpośrednio na papierze do pieczenia, który potem razem z ciastem przenosiłam na blachę.
Piec w temperaturze 180ºC przez około 12 minut lub chwilę dłużej, do lekkiego zbrązowienia brzegów ciasta. Odczekać chwilę (ciasto będzie miękkie), następnie przełożyć na kratkę, do wystudzenia.
Dekoracja lukrem (jak w przypadku pierniczków):
- 1 białko, z dużego jajka (40 g)
- około 200 g cukru pudru
Białko utrzeć z cukrem pudrem np. drewnianą pałką lub łyżką. Nie powinno być najmniejszych grudek w lukrze. Prawdopodobnie trzeba będzie dodać odrobinę więcej cukru pudru. Lukier powinien być bardzo gęsty. Gęsty na tyle, że będzie się dało z niego zrobić wzorek. Można zrobić próbę: wziąć na patyczek do szaszłyków małą ilość lukru i zrobić wzorek – nie powinien się rozlewać. Z papieru do pieczenia wykonać rożek, odciąć końcówkę (powinna być bardzo mała). Niektórzy używają do tego celu rękawów cukierniczych, woreczków z odciętym rogiem – musicie wyczuć, jak Wam będzie łatwiej. Ja w tym roku zakupiłam specjalne jednorazowe rękawy cukiernicze do dekoracji. Wyciśnięty lukier zastyga niemal od razu.
Lukier można zabarwiać barwnikami spożywczymi – wtedy trzeba dodać więcej cukru pudru, bo lukier się rozwodni. Niewykorzystany, dobrze się przechowuje przez noc w temperaturze pokojowej, ale koniecznie w woreczku. Jeśli zastygnie zbyt mocno, wystarczy dodać odrobinę wody.
Jak skleić domek?
Ja sklejałam na taki sam lukier z białka, jakim dekorowałam domek. Nie jest to proste, domek stoi 'na słowo honoru’ ;), choć cały sklejony wydaje się trzymać dobrze i nawet dałam radę go przenieść z jednego miejsca w drugie.
Niektórzy sklejają poszczególne elementy na karmel (roztapiamy cukier na patelni). Próbowałam – po pierwsze trzeba być nieomylnym, bo raz sklejone elementy zastygają na zawsze i nie ma szansy poprawy. Po drugie, karmel zastygał, zanim zdążyłam coś skleić, więc wróciłam do lukru.. ;).
Dekoracja
Mój domek jest dość ascetyczny, na pewno dzieci zrobią bardziej kolorowy i bogaty :). Jako dachówek można użyć płatków migdałów, niewielkich ciastek, a nawet płatków śniadaniowych – cynamonowych poduszeczek. Śnieg zwisający z dachu i sople wykonujemy z tego samego lukru, co pozostałe dekoracje, jedynie odcinając grubszą końcówkę woreczka.
* koniecznie ciemny cukier, nadaje on piernikowi koloru
** wymiary mojego domku:
dach – prostokąt 22,5 x 11,5 cm
ściana z drzwiami – prostokąt 20 x 10,5 cm, w tym drzwi 6,5 x 4,5 cm
ściana boczna szczytowa – u podstawy prostokąt 10 x 14 cm, na szczycie trójkąt o ramionach 11,11 i podstawie 14 cm
komin – 6 x 5 cm
Smacznego!
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga