Ponieważ chlebem trzeba się dzielić…
po jednej kromce dla każdego…
Mąż kroi i kroi…
i tak do rana.
Nie przepychać się, dla każdego wystarczy ;-).
A rano zapraszam po przepis…
Chleb jest lekki, puszysty i na drożdżach. Do zupy, do kanapek, na tosty. Bardzo smakuje dzieciom. Można go również piec w maszynie do chleba, ale jego konsystencja będzie dość zbita (próbowałam). Polecam, jest pyszny :-).
Składniki na 1 bochenek:
- 40 g maku
- 650 g mąki pszennej chlebowej
- 2 łyżeczki soli
- 50 g masła, o temperaturze pokojowej lub roztopionego
- 1 łyżeczka cukru
- 7 g suchych drożdży lub 15 g świeżych drożdży
- 375 ml mleka, o temp. pokojowej
- 1 średnie jajko, rozkłócone
Do większej miski wsypać mąkę, mak, cukier, sól, suche drożdże (ze świeżymi trzeba wcześniej zrobić rozczyn). W mące zrobić dołek, wlać mleko, masło, jajko. Ciasto wyrabiać, aż będzie miękkie i nie klejące. Uformować kulę, włożyć do miski, przykryć ściereczką lnianą i pozostawić w cieple do podwojenia objętości na około 1,5 – 2 godziny.
Formę keksówkę o wymiarach 29 x 10 cm wysmarować masłem, wysypać semoliną lub mąką pszenną.
Wyrośnięte ciasto krótko zagnieść, uformować w podłużny bochenek, umieścić w keksówce. Keksówka powinna być do połowy pełna. Przykryć lnianą ściereczką i pozostawić w cieple do ponownego wyrośnięcia (około 1 godziny). Chleb na pewno wyrośnie sporo ponad keksówkę (jeśli użyjecie formy o takich samych wymiarach jak powyżej).
Po tym czasie powierzchnię chleba posmarować mlekiem. Piec w piekarniku rozgrzanym do 230°C przez 15 minut, następnie zmniejszyć temperaturę i piec dodatkowe 20 – 30 minut w 200°C. Wypieczony chleb powinien po postukaniu od spodu wydawać głuchy odgłos. Wystudzić na kratce.
Metoda dla maszynistów:
Wszystkie składniki umieścić w maszynie do pieczenia, według instrukcji: najpierw płynne, potem sypkie, na końcu drożdże. Nastawić program do wyrabiania ciasta ’dough’, pozostawić do wyrośnięcia. Potem wyjąć, uformować bochenek, dalej postępując według powyższego przepisu. Chleb można również upiec na programie podstawowym w maszynie.
Smacznego :-).
Przepis pochodzi z książki Lindy Collister 'Easy baking’.
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga