Ciabatta to płaska, prostokątna, duża bułka, wypiekana według tradycyjnej włoskiej receptury. Prawdziwa ciabatta powinna charakteryzować się chrupiącą skórką, wyjątkowym zapachem i dużymi porami w strukturze miąższu. Choć w różnych regionach Italii jest różnie – począwszy od miękkiej skórki i gęstej masy, do chrupiącej skórki i lekkiego, dziurawego środka. W smaku bardzo przypomina polskie tradycyjne pieczywo na zakwasie, środek jest pachnący i sprężysty. I – muszę to napisać – ten przepis jest idealny…
Składniki na zaczyn:
- 7 g świeżych drożdży lub 3,5 g drożdży suchych
- 200 ml letniej wody
- 175 g mąki pszennej chlebowej
Świeże drożdże rozpuścić dokładnie w 3 łyżkach letniej wody (drożdże suche wystarczy wymieszać z mąką). Mąkę przesiać do naczynia, dodać rozpuszczone drożdże, resztę letniej wody i wymieszać, by otrzymać jednolite ciasto. Naczynie z ciastem przykryć ściereczką i odstawić na 12 godzin w ciepłe miejsce (najlepiej na noc, by rankiem piec).
Składniki na ciasto:
- 7 g świeżych drożdży lub 3,5 g drożdży suchych
- 30 ml (2 łyżki) mleka, letniego
- 200 ml letniej wody
- 30 ml (2 łyżki) oliwy z oliwek
- 325 – 340 g mąki pszennej chlebowej
- 7,5 ml (1,5 łyżeczki) soli
W naczyniu wymieszać drożdże z letnim mlekiem (drożdże suche wystarczy wymieszać z mąką). Dodać do naszego 12-godzinnego zaczynu, razem z wodą i oliwą, wymieszać. Dodawać stopniowo 325 g mąki i sól, miksując cały czas mikserem. Ciasto będzie bardzo luźne, ale takie ma być, niemożliwością byłoby zagniatać je ręcznie. Miksować około 5 minut, aż ciasto będzie sprężyste i zacznie odchodzić od ścianek naczynia (można dodać dodatkową mąkę – 15 g).
Przykryć ciasto ręczniczkiem i pozostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia na 1,5 – 2 godziny. Powinno nawet potroić swoją objętość.
Dużą blachę obsypać mąką. Ciasto podzielić na 2 części i 'nurzając’ ręce w mące oraz WAŻNE – unikając ugniatania, raczej rozciągając – uformować 2 płaskie bochenki, w kształcie prostokąta, o grubości około 2,5 cm. Obsypać mąką, przykryć ściereczką i pozostawić do podwojenia objętości na dodatkowe 20 minut.
Piec około 25 – 30 minut w temperaturze 220ºC. Bochenki powinny być jasnozłote, a po uderzeniu od spodu mają wydawać głuchy odgłos. Lekko przestudzić na kratce, podawać ciepłe.
Smacznego :-).
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga