Potrawa tak mało skomplikowana, a mogłabym ją jeść na śniadanie, obiad i kolację. Naleśniki!!
Zamieszczam przepis na kakaowe naleśniki, w moim ulubionym wydaniu – z bananami i twarożkiem z dodatkiem jogurtu i kokosa – czegóż chcieć więcej? Są przepyszne! Idealne na śniadanie, obiad (lub kolację) na słodko, albo jako szybki, nieskomplikowany, ale jakże satysfakcjonujący deser.
Składniki na ok. 5 dużych naleśników lub 12 małych placuszków (1 porcja):
• niecałe 1/2 szklanki mąki (dowolnej – u mnie pszenna razowa)
• 1 jajko
• 1 łyżka oleju
• 1/2 szklanki mleka
• 1 płaska łyżka kakao (można dać mniej lub więcej – wedle uznania)
Wszystkie składniki mieszamy trzepaczką, uważając, by nie powstały grudki. Kiedy ciasto jest zbyt rzadkie – dosypujemy mąki; zbyt rzadkie podlewamy mlekiem/wodą.
Smażymy naleśniki (lub małe placuszki) na rozgrzanej teflonowej patelni (bez dodatkowego tłuszczu, choć ja „kontrolnie” smaruję ją kroplą oleju), z obu stron.
Podajemy z ulubionymi dodatkami. Ja przygotowuję do nich jogurtowo-kokosowy twarożek: mieszam odrobinę twarogu chudego lub półtłustego z kilkoma łyżeczkami jogurtu, by uzyskał odpowiednią, niezbyt rzadką konsystencję i dodaję do tego tyle wiórków kokosowych, by ich aromat i smak był wyczuwalny. Można tutaj dodać rodzynki lub pokrojone w kosteczkę daktyle – wtedy będzie bardziej słodko. Mieszaniną smaruję naleśniki, dodaję banana pokrojonego w plasterki i… niczego więcej do szczęścia nie potrzebuję 🙂 Równie pysznie smakują polane roztopioną gorzką czekoladą, z dodatkiem chilli.
UWAGA! To jest wersja dietetyczna potrawy, jednak jeśli nie jesteście przyzwyczajeni do takich „niesłodkich słodkości”, możecie dodać cukier puder do ciasta naleśnikowego lub zjadać je z dżemem, konfiturą, bitą śmietaną, syropem klonowym lub posypane cukrem pudrem.