Pyszna odmiana sernika na zimno na pieczonym, delikatnym i cieniutkim kruchym spodzie. Jedyną wadą tego ciasta jest to, że nie nadaje się do dłuższego przechowywania, należy go zjeść najpóźniej następnego dnia po przygotowaniu inaczej ciasto za bardzo namoknie i po prostu przestanie być kruche.
Masa smakuje jak najlepszy krem, nie jest za twarda a smak sera jest złagodzony przez kremówkę i mleko.
Ciasto (na 2 blaty) :
200 g mąki
120 g masła
70 g cukru
1 żółtko
szczypta soli
skórka starta z 1/2 cytryny
Wszystkie składniki ciasta sprawnie zagnieść, podzielić na 2 części i schłodzić ok 2 godziny w lodówce. Wylepić (lub rozwałkować) na tortownicy o śr. 26 cm i jeszcze raz schłodzić. Piekarnik rozgrzać do 200 st C i piec kolejno przez 8-10 minut, na jasno brązowo.
Jedną z części tuż po upieczeniu, na gorąco podzielić na 12 równych kawałków (tyle ile będzie porcji ciasta).
Masa serowa:
500 g twarożku z pudełka
500 ml kremówki 30 lub 36 %
250 ml mleka
200 g cukru
4 żółtka
skórka otarta z 1 cytryny
szczypta soli
8 listków żelatyny
oprócz tego: cukier puder do oprószenia ciasta, ewentualnie świeże lub mrożone dowolne owoce
Listki żelatyny namoczyć w ziemnej wodzie.
Mleko zagotować z cukrem, solą, skórką cytrynową i żółtkami ciągle mieszając, odstawić z ognia zaraz po zagotowaniu.
Żelatynę dobrze wycisnąć i wymieszać dokładnie z ciepłą masą mleczno-żółtkową.
Odstawić do wystudzenia.
Gdy masa zacznie tężeć wmieszać ubitą kremówkę i twarożek.
Można również dodać w tym momencie dowolne owoce (porzeczki, maliny itp)
Na spodzie z kruchego ciasta zapiąć metalową obręcz do tortów (lub tortownicę) i wyłożyć krem. Zostawić do stężenia na kilka godzin lub na całą noc.
Po tym czasie zdjąć obręcz i na kremie ułożyć pokrojone kawałki drugiej części ciasta.
Oprószyć cukrem pudrem.
Smacznego