Spód z tarty z agrestem i bezą (wystarczył na 1 dużą i 3 małe).

Do dużej:
– 3 banany
– pralina z Toscakaki, ale płatki migdałowe zastąpiłam podpieczonymi, obranymi i pokrojonymi orzechami laskowymi, brazylijskimi i migdałami
– łyżka Nutelli
– 50 g białej czekolady
– 50 g gorzkiej czekolady
– łyżeczka żelatyny

2 banany upiec w piekarniku w skórkach. Obrać, zmiksować w blenderze z Nutellą. Mieszaninę wystudzić. Dodać rozpuszczoną w minimalnej ilości wody żelatynę, pokrojoną/startą na dużych oczkach czekolady i pokrojonego na spore plasterki banana. Wyłożyć na gotowy spód. Przygotować pralinę (i ją upiec, w dowolnej blaszce), wystudzić, połamać na małe kawałeczki (mniej więcej żeby każdy kawałek orzecha był osobno) i posypać nią tartę (praliny będzie za dużo, ale dla rodzinki to nie problem).

Do małych:
Przygotować „wstęp” do sernika na zimno – ubić kremówkę, wymieszać z serkiem waniliowym. Wyłożyć na spody, ozdobić malinami i pozostałą praliną (której nadal będzie za dużo, ale to w dalszym ciągu nie jest problem).

Zrobić ładne zdjęcia, pochwalić się znajomym i zjeść.

Przeglądaj wpisy po składnikach: