Ciasto świerszcz to ciasto dla dorosłych. Bez pieczenia, do wykonania w zaledwie kilka minut (bez oczekiwania na wystudzenie i chłodzenie), w tym tylko 1 minuta gotowania; nie brzmi to pięknie? 😉 Ciasto jest proste do wykonania, nie zrażajcie się dłuższym opisem jego przygotowania – chciałam wszystko dokładnie wyjaśnić, by ciasto udało się w 100%.
Grasshopper pie – nazwa została zainspirowana drinkiem o tej samej nazwie i oczywiście kolorem zielonym likieru miętowego. Ciasto jest wykonane na spodzie z ciasteczek, składnikiem decydującym o smaku nadzienia jest likier miętowy. I to jest jedynie ten składnik, którego musicie poszukać, ponieważ nie znajdziecie go raczej w sklepie osiedlowym. Zamiast żelatyny i jajek do usztywnienia masy zostały użyte pianki marshmallows (z żelatyną czasem trudno się pracuje, prawda?).
Czy wiecie że… ciasto o tej nazwie zostało wymyślone już na początku XX wieku? Niektóre wersje tego ciasta na Filipinach były z dodatkiem prawdziwych świerszczy, które są używane jako pożywienie w wielu kulturach, m.in. pieczone w cukrze na chrupko…
Ps. jeśli się zastanawiacie w tym momencie, czy warto dla jednego ciasta kupować likier miętowy, podpowiedź brzmi – tak! Obiecuję Wam, że będzie hitem spotkania z przyjaciółmi i na pewno na jednym się nie skończy ;). Likier ten można również z powodzeniem wykorzystać w innych deserach, zwłaszcza tych czekoladowych.
Wypróbuj także moje inne przepisy na tarty.
Składniki na spód:
- 300 g markizów czekoladowych z nadzieniem czekoladowym (w UK – bourbon biscuits, nadają się również Oreo z czekoladowym nadzieniem lub inne)
- 50 g gorzkiej czekolady, połamanej
- 50 g masła, w temperaturze pokojowej
Ciastka, masło i czekoladę umieścić w misie malaksera i zmiksować do dokładnego pokruszenia się ciastek i czekolady i do powstania masy ciasteczkowej o konsystencji mokrego piasku (koloru meksykańskiej ziemi, jak mówi to sama Nigella). W przypadku braku malaksera – ciastka umieścić w mocnym woreczku (np. z zapięciem) i uderzać mocno wałkiem lub tłuczkiem, do ich dokładnego pokruszenia, na końcu połączyć z roztopionym masłem i czekoladą.
Przygotować formę do flanu (trochę wyższa niż do tarty) o średnicy 25 cm, z wyjmowanym dnem. Wysypać do niej ciasteczkową masę, wcisnąć w dno i boki formy, wyrównać. Schłodzić, do momentu przygotowania nadzienia.
Składniki na miętowe nadzienie:
- 150 g pianek marshmallows w kolorze białym
- 125 ml pełnego mleka (3,2%)
- 60 ml likieru miętowego (crème de menthe)
- 60 ml likieru kakaowego białego (creme de cacao blanc)*
- 375 ml śmietanki kremówki 36%, schłodzonej
- kilka kropel zielonego barwnika (niekoniecznie – likier miętowy nada nadzieniu kolor lekko zielony)
Dodatkowo:
- 1 pokruszone ciasteczko (takie same jak używane do spodu ciasta), do dekoracji
Mleko i pianki marshmallows umieścić w garnuszku. Lekko podgrzewać, mieszając, do rozpuszczenia pianek w mleku i powstania piankowego mleczka. Uwaga: nie można dopuścić do wrzenia, należy wcześniej ściągnąć z palnika. Pianki marshmallows zawierają żelatynę, która zagotowana straci swoje właściwości i nadzienie nie stężeje.
Piankowe mleczko przelać do innego naczynia, dodać oba likiery, wymieszać, następnie wystudzić.
Śmietankę kremówkę ubić do momentu, aż zgęstnieje, będzie lekko opadała z łyżki, nie będzie jednak ubita na sztywno, jak do innych deserów. Dodać do niej wystudzone piankowe mleczko i wymieszać łyżką (nie mikserem), aż do połączenia i powstania jednolitej masy. Na tym etapie można dodać kilka kropel zielonego barwnika, jeśli macie takie życzenie. Nie jest to jednak konieczne – masa ma wyraźny, lekko zielony kolor.
Gotową masę wyłożyć na schłodzony ciasteczkowy spód i wyrównać. Ciasto schłodzić przez minimum 4 godziny w lodówce, a najlepiej przez całą noc.
Przed podaniem na wierzch ciasta pokruszyć ciasteczko, często ciasto jest też dekorowane bitą śmietaną i startymi wiórkami czekolady, ale według mnie, to już zbyt dużo dobroci na raz :).
* Można pominąć (ja tak zrobiłam); wyjaśnienie – likier kakaowy biały ma na celu złagodzenie smaku likieru miętowego, ale ponieważ cały aromat i smak nadzienia pochodzi od likieru miętowego, można go pominąć bez straty dla smaku i nie zastępując innym alkoholem.
Opcjonalnie, w wersji dla dzieci: alkohol można zastąpić syropem miętowym.
Smacznego!
Przepis Nigelli Lawson, „Kitchen, recipes from the heart of the home”.
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga