Postanowiłam do upieczenia muffinów użyć napoju gazowego – smacznego, choć o niezdrowej sławie ;-). Muffiny są wspaniałe, delikatne, smakują jak małe babeczki – murzynki. Smak coli nie jest wyraźny, dominuje kakao i aromat muscovado; można ją również zastąpić innym napojem, a nawet wodą, warunek – gazowaną. Bąbelki są tu istotne – nadają muffinom lekkości. Wykończyłam je klasycznie – czasami ta wisienka na małym ciasteczku jest jak przysłowiowa kropka nad „i”. Polecam!
Składniki na 8 dużych lub 10 tradycyjnych muffinów:
- 200 g mąki pszennej np. tortowej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 4 łyżki kakao
- 160 g ciemnego cukru muscovado
- 150 ml napoju gazowanego typu Coca – Cola
- 100 ml oleju słonecznikowego
- 2 jajka
- 1 łyżka cherry brandy (opcjonalnie, poprawia smak)
Wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową.
W jednym naczyniu wymieszać suche składniki: mąkę, proszek, kakao, cukier. Przesiać, odłożyć.
W drugim mokre – roztrzepane jajka, colę, olej, cherry brandy.
Połączyć zawartość obu naczyń, mieszając krótko, tylko do połączenia się składników.
Foremkę do muffinów wyłożyć papilotkami, nałożyć do nich ciasta, do 3/4 wysokości papilotki. Piec w temperaturze 200ºC przez około 25 minut lub do tzw. suchego patyczka. Wystudzić na kratce.
Udekorować dowolnie, u mnie to roztopiona w kąpieli wodnej czekolada (50 g) z 1 łyżką masła/oleju i wisienki koktajlowe.
* W przypadku zamiany coli na wodę gazowaną można zwiększyć ilość cukru.
Smacznego :-).
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga