Niezwykle delikatny, wręcz rozpływający sie w ustach tort. Nie ma w sobie nic z ciężkości, którą nadają tortom masy maślane. Fakt, masa nieco się „rozpływa”, ale w miarę leżakowania w lodówce tężeje coraz mocniej. Tort nie wyszedł zbyt wysoki, z tej ilości składników, przy formie 22 cm ma wysokość około 5 cm. Bardzo polecam!
Składniki na ciasto:
- 7 jajek (białka oddzielnie od żółtek)
- 250 g cukru pudru
- 75 g kakao
Żółtka ubić z cukrem pudrem na krem, stopniowo dodając przesiane kakao. Ubić do gładkości. Białka ubić na sztywno, delikatnie wmieszać do masy żółtkowej szpatułką.
Formę o średnicy 20 – 22 cm wyłożyć papierem do pieczenia (zrobić „kołnierz”, ponieważ ciasto może urosnąć wysoko ponad formę). Delikatnie przelać ciasto, wyrównać.
Piec około 45 – 60 minut w temperaturze 180ºC lub do tzw. suchego patyczka.
Uwaga: ciasto po upieczeniu opadnie, nie należy się martwić, tak ma być :-). Gdy wystygnie, przekroić na 2 – 3 blaty, delikatnie, ponieważ ciasto jest „sufletowe”, mokre, nie jest to biszkopt.
Składniki na krem truflowy:
- 200 g gorzkiej czekolady (gorzkiej lub mlecznej)
- 60 g masła
- 35 ml spirytusu
- 50 ml rumu
- skórka otarta z jednej pomarańczy
- mała torebka cukru wanilinowego – 16 g
- 200 ml śmietanki kremówki 36%
Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej, dodając kolejno do niej roztopione masło, śmietankę i cukier waniliowy. Cały czas mieszając wlewać oba alkohole i dodać skórkę pomarańczową. Wystudzić, co jakiś czas mieszając, aż zgęstnieje do odpowiedniej konsystencji. Schłodzić.
Blaty tortu przełożyć schłodzonym i gęstym kremem, zostawiając na oblanie wierzchu i boków tortu. Udekorować według własnego pomysłu.
Przechowywać w lodówce, najsmaczniejsze na drugi dzień.
Smacznego :-).
Źródło przepisu – Galeria Potraw gazety.pl.
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga