Ciasto lekkie, puchowe, wręcz biszkoptowe, do którego pasują każde owoce: zarówno świeże jak i mrożone. Nie grozi zakalcem :-). Robiłam je wielokrotnie w przeszłości, czasem dzieliłam ciasto na pół i do jednej części dodawałam kakao – dla urozmaicenia. Zdecydowanie ciasto dla początkujących, posmakuje każdemu i do zrobienia w 5 minut. Polecam!
Składniki:
- 6 dużych jajek
- 3/4 szklanki drobnego cukru do wypieków
- 150 ml oleju rzepakowego lub słonecznikowego
- 2 szklanki mąki pszennej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 600 g owoców świeżych lub zamrożonych
- 1 łyżka kakao (tylko jeśli podzielicie ciasto na 2 części)
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Białka oddzielić od żółtek. Białka umieścić w misie miksera i ubić na sztywną pianę. Dodawać stopniowo cukier, łyżka po łyżce, cały czas ubijając. Dodawać żółtka, po kolei, ubijając. Wlewać strużką olej, dalej ubijając. Mąkę z proszkiem – przesiać i delikatnie wmieszać do ciasta przy pomocy szpatułki.
Ciasto wlać do formy 30 x 20 cm wyłożonej papierem do pieczenia. Na wierzch wyłożyć owoce. Piec w temperaturze 170ºC przez około 45 – 60 minut lub dłużej, do tzw. suchego patyczka. Po wystudzeniu można oprószyć cukrem pudrem.
Smacznego :-).
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga