Coraz bardziej się wciągam w pieczenie chleba. Ten jest prosty, fenomenalny w smaku, a przepis znalazłam na blogu Liski. Chlebek jest czasochłonny, ale samo przygotowanie nie powinno nastręczać większych problemów. Co najważniejsze – nie jest 'bułkowaty’, dobry nawet na trzeci dzień, przy czym nic się nie kruszy… i pięknie pachnie.
Składniki na zaczyn:
- 3 i 5/8 szklanki mąki pszennej, np. typ 650
- 1 i 1/4 szklanki wody
- pół łyżki soli
- 1/8 łyżeczki drożdży suchych (lub 2 x więcej drożdży świeżych)
Składniki dokładnie wymieszać (ciasto będzie dość gęste, choć klejące, ja zagniotłam). Przykryć folią i odstawić na 12 – 16 godzin.
Następnie dodać:
- 2 i 1/4 szklanki mąki pszennej
- 7/8 szklanki mąki żytniej razowej typ 2000
- 3/4 szklanki mąki pszennej razowej typ 2000 lub 1850
- 1,5 szklanki wody
- pół łyżki soli
- pół łyżeczki suchych drożdży (2 g) lub 4 g drożdży świeżych
Wszystkie składniki zagnieść ręcznie lub mikserem. Włożyć do miski, przykryć ściereczką i pozostawić na 2,5 godziny do wyrośnięcia.
Uformować 2 bochenki lub przełożyć ciasto do dwóch keksówek wysmarowanych olejem i wysypanych otrębami.
Bochenki posmarować olejem i obsypać mąką lub makiem lub sezamem. Odstawić do wyrośnięcia na 1 – 1,5 godziny, pod przykryciem i w ciepłym miejscu.
Piec około 35 – 40 minut w temperaturze 220ºC. Wyjąć, wystudzić na kratce.
Smacznego :-).
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga