Chlebek turecki ma teraz konkurencję ;-). Słodki chlebek z owocami (nie dodałam orzechów, zamiast nich – żurawinę) zdobył nasze serca. Miękki, pachnący, w smaku pomiędzy chlebem tureckim a chałką. Gdyby nie Dzień Chleba, przepis ten zostałby wypróbowany z pewnością później…
Składniki na 1 bochenek:
- 2 łyżeczki suchych drożdży (8 g) lub 16 g drożdży świeżych
- 50 g cukru
- 2 łyżki letniej wody
- 2/3 szklanki (160 ml) letniego mleka
- 450 g mąki pszennej
- 1 jajko
- 2 łyżeczki świeżo startej skórki z pomarańczy
- 1 łyżeczka soli
- pół łyżeczki cynamonu
- 100 g masła, roztopionego
- 120 g rodzynków
- 1/4 szklanki (30 g) posiekanych orzechów włoskich, uprzednio podpieczonych
Do posmarowania:
- 1 żółtko
- pół łyżki cukru
- pół łyżeczki cynamonu
Mąkę pszenną wymieszać z suchymi drożdżami (ze świeżymi najpierw zrobić rozczyn). Dodać resztę składników i wyrobić, pod koniec dodając roztopiony tłuszcz i bakalie. Wyrobić ciasto, odpowiednio długo, by było miękkie i elastyczne. Uformować z niego kulę, włożyć do oprószonej mąką miski, odstawić w ciepłe miejsce, przykryte ręczniczkiem kuchennym, do podwojenia objętości (zajmie to około 1,5 godziny).
Po tym czasie wyciągnąć ciasto na wysypaną mąką powierzchnię, zagnieść, uformować na kształt chlebka i włożyć do keksówki o wymiarach 14 cm x 21 cm (uprzednio wysmarowanej masłem i oprószonej mąką pszenną). Odstawić na pół godziny w ciepłe miejsce, pod przykryciem, do podwojenia objętości.
Żółtko roztrzepać z cukrem i cynamonem, przed samym pieczeniem posmarować chlebek.
Piec około 10 minut w temperaturze 200ºC (przykryć od góry folią aluminiową, jeśli zacznie zbyt szybko 'łapać’ kolor), następnie zmniejszyć temperaturę do 175ºC i piec kolejne 30 minut. Po upieczeniu wyjąć na kratkę, wystudzić.
Smacznego :-).
Źródło przepisu – 'Muffins, scones and breads’ The Australian Women’s Weekly.
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga