Rewelacyjny przepis na słodkie paluszki w czekoladzie. Genialny wręcz. Paluszki są szybkie i proste do wykonania a samo ciasto plastyczne i wdzięczne w obróbce jak 'play dough’. Nie klei się do rąk czy stolnicy a wałkowanie paluszków to sama przyjemność :). Do przygotowania paluszków nie potrzebujecie żadnych dodatkowych foremek – powstają tylko dzięki zręczności Waszych dłoni. W smaku przypominają mi Mikado (choć te jadłam chyba tylko raz, to właśnie tak je zapamiętałam). Znane są również jako japońskie 'pocky sticks’. Najlepsze w czekoladzie gorzkiej, mlecznej, białej, z posypką cukrową lub z czym lubicie. Dodatkowo w ramach zabawy upiekłam z dziećmi ciasteczka zapałki; choć zabawa zapałkami nie jest wskazana, ośmielam się polecić ;).
Składniki na około 50 sztuk.
Składniki na paluszki:
- 1/4 szklanki (około 60 ml) mleka słodzonego skondensowanego
- 2 łyżki wody
- 1 szklanka mąki pszennej
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżki cukru pudru
- szczypta soli
- 55 g masła
Dodatkowo:
- ulubiona czekolada roztopiona w kąpieli wodnej + opcjonalnie posypka cukrowa
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mleko słodzone skondensowane wymieszać z wodą, odstawić.
W misie miksera wymieszać mąkę, proszek do pieczenia, cukier puder, sól, masło do otrzymania mieszanki o wyglądzie bardzo drobnej kruszonki. Dodać mieszankę mleczną i zmiksować do momentu otrzymania gładkiego ciasta. Ciasto uformować w kulę, spłaszczyć, owinąć folią i schłodzić w lodówce przez około 20 minut.
Po tym czasie z ciasta odrywać nieduże kawałki ciasta i rolować je na stolnicy w 15 – 20 cm cienkie paluszki (uwaga: w piekarniku urosną i będą grubsze). Układać na płaskiej blaszce wyłożonej papierem do pieczenia w niedużych odległościach od siebie.
Piec w temperaturze 170ºC przez około 15 minut (w zależności od wielkości paluszków i ich grubości) lub do zrumienienia. Zapałki (4 cm) piekłam około 5 – 7 minut. Wyjąć z piekarnika i wystudzić na metalowej kratce.
Paluszki zamaczać w roztopionej czekoladzie, pozostawiając około 1/4 paluszka bez czekolady. W tym momencie można je udekorować dowolną posypką cukrową. Odkładać na papier do pieczenia lub folię aluminiową do zastygnięcia czekolady (lub do lodówki, czekolada zastygnie bardzo szybko).
Smacznego!
Źródło przepisu – blog.junbelen.com
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga