Słynny na cały świat sycylijski deser. Sycylijskie cannoli to kruche rurki smażone w głębokim tłuszczu i słodkie kremowe nadzienie z serka ricotta. Do tego dodatki: posiekane orzechy, kandyzowane owoce, czekolada w wiórkach, skórka cytrynowa, przyprawy. Są wspaniałe :-). Długo zabierałam się do przepisu, ponieważ ciężko było mi znaleźć ciasto, które dałoby idealnie kruche, lekko listkujące się rurki z 'bąbelkami’ powietrza jak przy innych wypiekach smażonych w karnawale. Przepis nie jest trudny do wykonania, ale wymaga trochę 'przydasiów’ kuchennych, które mogą ułatwić pracę: termometr cukierniczy do smażenia, krótkie metalowe rurki do formowania ciastek, szczypce do ściągania metalowych rurek jeszcze we wrzącym oleju, no i wreszcie – rękaw cukierniczy do nadziewania. Nie pozwólcie jednak tym małym 'szczegółom’ stanąć na drodze do wykonania najlepszych sycylijskich rurek w domowym zaciszu!
Składniki na około 35 sztuk:
- 250 g mąki pszennej
- szczypta soli
- 1 łyżeczka kakao
- szczypta cynamonu
- 1 żółtko
- 20 g cukru pudru
- 30 g masła, bardzo miękkiego
- 5 łyżek wina Marsala (można użyć innego słodkiego białego wina), ewentualnie dodatkowa łyżka
Dodatkowo:
- 1 białko, lekko roztrzepane
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
W misie miksera umieścić wszystkie składniki i wyrobić. Ciasto powinno wyjść gęste, jak na makaron lub faworki, nie może być klejące. Wyrabiać przez kilka minut – można po początkowym miksowaniu wyjąć na blat i wyrobić ręcznie. Gotowe ciasto owinąć dokładnie folią spożywczą i pozostawić w temperaturze pokojowej na 1 godzinę, by odpoczęło.
Po tym czasie ciasto odwinąć z folii, podzielić na 3 części. Pracując z każdą częścią osobno (reszta pozostaje przykryta folią, by nie wyschła) kilkanaście razy wałkować ciasto, zakładać na siebie, ponownie wałkować – ma to na celu wtłoczenie w ciasto jak najwięcej powietrza, widocznego potem na cannoli w postaci pęcherzyków, bąbelków (podobnie jak przy faworkach). Sporym ułatwieniem jest wałkownica do makaronu.
Po ukończonym wałkowaniu ciasto rozwałkować bardzo cieniutko (wtedy będzie chrupiące) i wycinać z ciasta kółka o średnicy około 9 – 10 cm. Zawijać wokół metalowych foremek, w taki sposób, by ciasto na siebie lekko zachodziło, sklejając je przy pomocy białka (ciasto nie powinno się rozwinąć podczas smażenia).
Smażyć w temperaturze 175ºC do brązu i chrupkości – po włożeniu do gorącego oleju metalowych rurek z ciastem one natychmiast opadną na dno, po chwili szczypcami należy zsunąć ciasto i wyjąć foremki z oleju, by cannoli mogły pływać przy powierzchni. Na metalowe foremki nawijać kolejne kółka i smażyć. Odsączyć na ręczniczku kuchennym.
Nadzienie z ricotty:
- 3 opakowania serka ricotta (3 x 250 g)
- 125 ml śmietany kremówki 30% lub 36%, schłodzonej
- pół szklanki cukru pudru
- skórka otarta z 1 cytryny (najlepiej niewoskowanej)
- 40 g drobinek czekoladowych (bardzo drobnych) lub startej gorzkiej czekolady
- do posypania: posiekane orzechy np. pistacje, laskowe, kandyzowane owoce, dodatkowa czekolada, cukier puder
Serek ricotta wyjąć z opakowania i odsączyć na gazie lub lnianym ręczniczku przez 1 godzinę w temperaturze pokojowej (z obciążeniem).
Odsączony serek umieścić razem z cukrem w misie miksera i zmiksować do puszystości. Dodać otartą skórkę z cytryny i utrzeć. W osobnym naczyniu ubić śmietanę kremówkę i delikatnie wymieszać z roztartym serkiem, do napuszenia kremu. Dodać startą czekoladę i wymieszać.
Cannoli nadziać kremem z ricotty, końce posypując posiekaną czekoladą, owocami kandyzowanymi lub orzechami. Nadziewamy przed podaniem – rurki miękną od nadzienia.
Sycylijskie cannoli przechowywać w lodówce.
Smacznego :-).
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga