Włoski tort makaronikowy Amaretti sprzedawany w najlepszych cukierniach w Mediolanie. Do przygotowania migdałowego tortu – zarówno biszkoptu jak i kremu – używamy pokruszonych na pył ciasteczek amaretti (migdałowych makaroników). Ten sposób przygotowania słodkości z innych gotowych słodyczy poznaliście już w przepisie na włoskie ciastka pan dei morti. Ciastka amaretti dodają torcikowi i aromatu i słodkości. Od siebie do przełożenia użyłam dodatkowo dżemu gruszkowego choć można też użyć morelowego. Tort jest wspaniały, pyszny, smakował wszystkim bez wyjątku :-).
Składniki na ciasto biszkoptowe z amaretti:
- 4 duże jajka, białka i żółtka oddzielnie
- pół szklanki zmielonych ciastek amaretti (zmielonych w malakserze lub blenderem)
- szczypta soli
- pół szklanki drobnego cukru do wypieków
- 3/4 szklanki zmielonych migdałów
- 2/3 szklanki mąki pszennej np. tortowej
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąkę pszenną przesiać, odłożyć.
W misie miksera umieścić żółtka i zmielone ciasteczka amaretti. Ucierać do otrzymania jaśniejszej, puszystej masy.
W drugim naczyniu umieścić białka i rozpocząć ubijanie. Po lekkim spienieniu się białek dodać sól, kontynuując ubijanie. Ubijać do powstania gęstej piany (białka po odwróceniu naczynia dnem do góry nie wypadną z niego). Dodawać cukier, powoli – łyżka po łyżce, cały czas ubijając. Do błyszczących ubitych białek dodać żółtka roztarte z amaretti, dalej ubijając. Wsypać zmielone migdały, przesianą mąkę i bardzo delikatnie wymieszać szpatułką, tylko do połączenia. Białka nie mogą opaść – ciasto wyrasta tylko dzięki nim.
Tortownicę o średnicy 23 cm wyłożyć papierem do pieczenia, samo dno. Przelać ciasto, wyrównać. Piec w temperaturze 170ºC przez około 40 minut lub dłużej, do tzw. suchego patyczka. Wyjąć, wystudzić. Po wystudzeniu przekroić na 3 blaty.
Krem budyniowo – maślany z amaretti:
- 1 szklanka mleka
- 1/4 szklanki drobnego cukru do wypieków
- 3 żółtka (z dużych jajek)
- szczypta soli
- 3 łyżki mąki pszennej
- 230 g masła, w temperaturze pokojowej + 3 łyżki drobnego cukru dodatkowo
- 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
- pół szklanki zmielonych ciastek amaretti (zmielonych w malakserze lub blenderem)
Mleko przelać do garnuszka i zagotować z połową cukru.
W misie miksera umieścić żółtka, sól, resztę cukru, wanilię – utrzeć do białości (używam końcówki miksera do ubijania białek). Dodać przesianą mąkę pszenną i ucierać dalej. Kiedy mleko się zagotuje przelać 1/3 do masy żółtkowej, zmiksować/utrzeć. Tak zahartowaną mieszankę przelać do reszty mleka w garnuszku i ugotować jak budyń – cały czas mieszając drewnianą łyżką, do zagotowania, pogotować przez 1 minutę. Zdjąć z palnika, przykryć folią spożywczą w taki sposób, by dotykała budyniu, odstawić do całkowitego wystudzenia (w temperaturze pokojowej).
Masło i dodatkowy cukier utrzeć w misie miksera do utrzymania jasnej, puszystej masy maślanej. Dodać wystudzony budyń (całość budyniu na jeden raz) i utrzeć do połączenia (przez około 5 minut). Na sam koniec dodać pokruszone amaretti i zmiksować.
Nasączenie:
- 1/3 szklanki likieru Amaretto (lub białego rumu)
- 1/3 szklanki wody
Składniki wymieszać.
Ponadto:
- mniej niż 1 słoiczek dżemu gruszkowego (lub morelowego), podgrzanego w garnuszku jeśli jest twardy
- zmielone ciastka amaretti do dekoracji boków i wierzchu tortu
- całe ciastka ameretti do wyłożenia na wierzch tortu
Wykonanie:
Pierwszy blat tortu ułożyć na paterze, nasączyć 1/3 ponczu. Na blat wyłożyć równą warstwę dżemu gruszkowego, wyrównać. Na dżem wyłożyć warstwę kremu budyniowo – maślanego z amaretti, wyrównać. Przykryć drugim blatem biszkoptowym, nasączyć połową pozostałego ponczu. Wyłożyć dżem gruszkowy, wyrównać. Na dżem ponownie wyłożyć warstwę kremu budyniowo – maślanego, wyrównać. Przykryć ostatnim blatem biszkoptu, nasączyć pozostałym Amaretto. Boki i wierzch tortu posmarować pozostałym kremem. Boki tortu obsypać zmielonymi ciasteczkami. Wierzch tortu udekorować ciastkami.
Tort makaronikowy Amaretti przechowywać w lodówce. Tort jest najsmaczniejszy godzinę po wyjęciu z lodówki, kiedy masło zawarte w kremie zmięknie.
Smacznego :-).
Źródło przepisu – ’Great italian desserts’ Nick Malgieri.
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga