
Ciasto kapitańskie, choć w zasadzie nazywam je KAPITALNYM, po tym jak zostało okrzyknięte domowym hitem ;). Pod wieloma względami przypomina tiramisu: jest mocno kremowe w konsystencji, czekoladowo – kawowe, z biszkoptami, dużą ilością ajerkoniaku i oprószone kakao. Tak samo fantastycznie tortowe i pyszne. Idealne na uroczystości w gronie dorosłych, a sama nazwa ciasta pochodzi od kawy po kapitańsku: z dodatkiem kogla-mogla i alkoholu. To ciasto rozgrzeje Cię równie mocno!
Składniki na ciasto kakaowe:
- 3 duże jajka
 - 160 g drobnego cukru do wypieków
 - 75 ml (5 łyżek) wody
 - 75 ml (5 łyżek) oleju
 - 150 g (1 szklanka) mąki pszennej
 - 3 łyżki kakao
 - 1 łyżeczka proszku do pieczenia
 
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Wodę i olej przelać do kubka.
Formę o wymiarach 24 x 35 cm wysmarować masłem (spód i boki) i wyłożyć papierem do pieczenia.
Do misy miksera wbić jajka i wsypać cukier. Ubijać (końcówkami miksera do ubijania piany z białek) na najwyższych obrotach miksera do momentu uzyskania jasnej, puszystej piany, która nawet potroi swoją objętość. Mikserem planetarnym masa jajeczna powinna być ubijana od 7 – 10 minut, mikserem ręcznym od 10 – 15 minut. Masa jajeczna podnoszona na mieszadle miksera powinna opadać lekko w postaci wstążki na resztę ciasta i pozostawać na jej powierzchni przez kilka dobrych sekund.
Do masy jajecznej wlewać strużką wodę z olejem, dalej ubijając. Bezpośrednio do mieszanki przesiać mąkę, kakao i proszek do pieczenia, następnie wymieszać delikatnie rózgą kuchenną do połączenia.
Masę przelać do przygotowanej wcześniej formy i wyrównać szpatułką. Piec w temperaturze 170ºC przez około 30 minut lub do tzw. suchego patyczka. Wyjąć z piekarnika i wystudzić.
Krem ajerkoniakowy:
- 700 ml mleka
 - 200 g cukru
 - 8 g cukru wanilinowego
 - 3 łyżki mąki pszennej
 - 5 łyżek skrobi ziemniaczanej
 - 3 żółtka, z dużych jajek
 - 200 g masła
 - 150 ml ajerkoniaku (advocaatu)
 
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
W większym garnuszku zagotować połowę (350 ml) mleka i połowę (100 g) cukru.
Żółtka i cukier waniliowy umieścić w misie miksera i utrzeć do białości (np. trzepaczkami do białek). Dodać mąkę pszenną, skrobię ziemniaczaną i resztę (350 ml) mleka i dalej miksować, aż do uzyskania gładkiej mieszanki. Wlać do wrzącego mleka i zagotować, dobrze mieszając, do połączenia, by nie zrobiły się grudki. Od momentu zagotowania gotować około 1 minuty, mieszając, aż budyń zgęstnieje. Zdjąć z palnika. Gotowy krem przykryć folią spożywczą w taki sposób, by folia dotykała powierzchni kremu, odstawić do wystudzenia (podczas studzenia nie wolno mieszać!).
Masło utrzeć mikserem z drugą połową (100 g) cukru do uzyskania jasnej i puszystej masy maślanej. Dodawać masę budyniową, w trzech turach, cały czas miksując, do połączenia. Dodać ajerkoniak i wymieszać lub krótko zmiksować.
Ponadto:
- 1250 ml zaparzonej i wystudzonej mocnej kawy, bez fusów
 - 140 g okrągłych biszkoptów
 
Składniki na krem śmietankowy:
- 500 ml śmietanki kremówki 36%, schłodzonej
 - 2 łyżki cukru pudru
 - kakao, do oprószenia
 
Wykonanie:
Biszkopt nasączyć 3 łyżkami kawy. Na niego wyłożyć 2/3 kremu ajerkoniakowego. W reszcie kawy moczyć biszkopty i układać w równych rzędach na kremie. Przykryć resztą kremu ajerkoniakowego. Wykonać krem śmietankowy*: śmietanę kremówkę ubić z cukrem do sztywności i wyłożyć równo na ciasto. Schłodzić przez noc w lodówce. Przed podaniem oprószyć kakao.
Ciasto kapitańskie przechowywać w lodówce.
* Można do ubijanego kremu śmietankowego dodać 2 łyżki mascarpone w celu usztywnienia, oryginalnie w przepisie jest śmietan-fix.
Smacznego!


Źródło przepisu – blog Zjem to!, z moimi zmianami.
                            
                            
                            
                            
                            
                            
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga