Puszyste, wiosenne, drożdżowe bułeczki. Chyba jedne z lepszych, jakie zrobiłam. Pachną tak cudownie i orzeźwiająco, że w połączeniu z pięknym słońcem za oknem, można przysiąc, że wiosna przyszła! Musicie się skusić ;-).
Składniki na 12 dużych drożdżówek:
- 180 ml maślanki
- 90 g masła, roztopionego i lekko przestudzonego
- 3 duże jajka
- 4 i 1/2 szklanki mąki pszennej chlebowej
- 1/4 szklanki cukru
- 1/2 łyżeczki soli
- 10 g drożdży suchych lub 20 g drożdży świeżych
Składniki na nadzienie:
- 80 g twarożku – typu philadelphia, quarku lub półtłustego jak na serniki (niekoniecznie musi być zmielony)
- 40 g masła, w temperaturze pokojowej
- 1 żółtko
- skórka otarta z 2 dużych pomarańczy
- 2/3 szklanki drobnego cukru do wypieków
Składniki na lukier:
- sok i skórka otarta z 1 średniej pomarańczy
- 1 – 1,5 szklanki cukru pudru
Dodatkowo:
- 1 jajko roztrzepane z 1 łyżką mleka do posmarowania bułeczek przed pieczeniem
Mąkę pszenną wymieszać z suchymi drożdżami (ze świeżymi najpierw zrobić rozczyn). Dodać resztę składników i wyrobić, pod koniec dodając roztopiony tłuszcz. Wyrobić ciasto, odpowiednio długo, by było miękkie i elastyczne. Uformować z niego kulę, włożyć do oprószonej mąką miski, odstawić w ciepłe miejsce, przykryte ręczniczkiem kuchennym, do podwojenia objętości (zajmie to około 1,5 godziny).
W międzyczasie przegotować nadzienie: wszystkie składniki włożyć do miski i zmiksować. Jeśli masa będzie za gęsta (w przypadku użycia tradycyjnego twarogu) należy dodać więcej masła lub soku z pomarańczy.
Wyrośnięte ciasto raz jeszcze krótko wyrobić, rozwałkować na prostokąt o wymiarach 30 x 40 cm, delikatnie podsypując mąką. Rozwałkowane ciasto posmarować przygotowanym nadzieniem. Ciasto zwinąć wzdłuż dłuższego boku, dokładnie skleić, następnie pokroić ostrym nożem* na 12 części (otrzymamy ślimaczki). Każdego ślimaczka wziąć w dłonie i rozciągnąć na szerokość, następnie przekręcić, jak na zdjęciach.
Tak uformowane bułeczki układać w dużych odległościach od siebie (sporo urosną) na wyłożonych papierem blaszkach (potrzebowałam dwóch blaszek o wymiarach 30 x 30 cm). Przykryć ściereczką, pozostawić do podwojenia objętości w ciepłym miejscu, na około 30 – 40 minut. Przed samym pieczeniem posmarować roztrzepanym jajkiem.
Piec w temperaturze 180º przez około 22 – 35 minut. Jeszcze ciepłe polukrować.
Lukier: składniki rozetrzeć grzbietem łyżki; gęstość lukru łatwo można regulować przez dodanie cukru pudru lub dolanie soku.
Metoda dla maszynistów:
Wszystkie składniki na ciasto umieścić w maszynie do chleba w kolejności: płynne, sypkie, na końcu suche drożdże. Nastawić program do wyrabiania i wyrastania ciasta ’dough’ (około 1,5 h), po czym ciasto wyjąć, krótko wyrobić i dalej postępować według powyższego przepisu.
*Dobrym patentem jest również użycie kawałka nitki, którą układamy pod zwiniętym ciastem i zaciskamy na cieście, przekrajając je. Ja zawsze tak robię, jest dużo prościej niż nożem.
Smacznego :-).
Zmodyfikowany przepis pochodzi z tej strony.
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga