Ucieszą się na pewno te osoby, które mają słabość do muffinek – teraz w wersji świątecznej :-). Radziłabym jednak spróbować wszystkim – muffinki są przepyszne. Słodkie w sam raz, z kwaśną czerwoną żurawiną, która nadaje muffinkom koloru, z kleksem twarożku. Bardzo polecam!
Składniki na 11-12 sztuk:
- 100 g twarożku (dowolnego: jak na serniki, mascarpone, philadelphia, ricotta, quark itp.)
- 170 g drobnego cukru do wypieków + 25 g cukru + 25 g cukru
- 180 g świeżej lub mrożonej żurawiny*
- 200 g mąki pszennej
- szczypta soli
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 duże jajka
- 75 ml oleju słonecznikowego
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 2 łyżki mleka (niekoniecznie, tylko jeśli masa będzie bardzo gęsta)
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąkę przesiać z proszkiem do pieczenia, odłożyć.
Twarożek dokładnie rozetrzeć z 25 g cukru, odstawić.
Żurawinę wymieszać z 25 g cukru w małym rondelku. Podgrzewać, mieszając, do momentu gdy żurawina zacznie pękać. Odstawić i ostudzić.
Do miski wsypać mąkę, proszek, szczyptę soli, resztę cukru, dodać lekko roztrzepane jajka, wanilię, olej, przestudzoną żurawinę. Wymieszać szybko i niedokładnie – ciasto może pozostać grudkowate. Jeśli masa będzie bardzo gęsta można dodać 1-2 łyżki mleka.
Foremkę do muffinów wyłożyć papilotkami, do każdej nałożyć ciasta, do mniej więcej 2/3 wysokości papilotki. Na wierzchu każdej muffinki zrobić mały otworek i nałożyć do niego odrobinę twarożku (około 1 łyżeczki).
Piec w temperaturze 170ºC przez około 25 – 30 minut, do tzw. suchego patyczka. Wyjąć, ostudzić na kratce. Można posypać cukrem pudrem.
* Zamrożoną żurawinę trzeba najpierw rozmrozić.
Smacznego :-).
Źródło przepisu – magazyn 'Good Food’.
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga