Mam smutne przeczucie, że to już końcówka sezonu czereśniowego… Postanowiłam pożegnać się z nimi pysznymi i prostymi babeczkami. Czereśnie zapiekamy w cieście, a dodatkowo dekorujemy nimi polewę czekoladową. Niewielki dodatek jogurtu sprawia, że babeczki są bardziej puszyste niż zazwyczaj. Wspaniałe z każdymi owocami sezonowymi :-).
Składniki na 12 babeczek:
- 140 g masła
- 3/4 szklanki drobnego cukru do wypieków
- 2 jajka
- 1 i 1/4 szklanki mąki pszennej tortowej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/4 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1/4 szklanki i 1 łyżka jogurtu greckiego
- 1 łyżeczka ekstraktu z cytryny lub migdałów
- 24 czereśnie
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
W misie miksera utrzeć masło z cukrem, na jasną, puszystą masę. Dodawać jajka, jedno po drugim, ucierając po każdym dodaniu do połączenia się składników. Dodać ekstrakt i zmiksować.
Mąkę pszenną przesiać z proszkiem do pieczenia i sodą oczyszczoną. Dodawać do utartej masy maślanej na zmianę z jogurtem, miksujac krótko, tylko do połączenia.
Formę do muffinek wyłożyć papilotkami. Ciasto rozdzielić pomiędzy papilotki (najprościej przy pomocy rękawa cukierniczego), nakładając do 3/4 wysokości papilotki. W sam środek wetknąć czereśnię, tak, by zanurzyła się w cieście do połowy.
Piec w temperaturze 170ºC przez około 25 minut, przy czym przez pierwsze 15 minut w 160ºC, bez termoobiegu.
Wyjąć, wystudzić na kratce.
Polewa czekoladowa:
- 100 g gorzkiej czekolady, posiekanej
- 30 g masła
W małym garnuszku roztopić masło. Zdjąć z palnika, dodać posiekaną czekoladę. Chwilę poczekać, mieszając co pewien czas, do jej rozpuszczenia. W razie potrzeby garnuszek lekko podgrzać na małej mocy palnika. Przestudzić, by polewa lekko zgęstniała.
Wykonanie:
Każdą wystudzoną babeczkę ozdobić polewą czekoladową, na wierzch położyć po dodatkowej czereśni.
Smacznego :-).
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga