
Dzisiaj przepis dla Panów, Panie nie patrzą ;-). Wiadomo, niedługo 8 marca. Może zamiast bukietu?… 😉
Składniki na około 15 babeczek:
- 150 g masła
 - 130 g drobnego cukru do wypieków
 - 3 duże jajka
 - 1 łyżka wody różanej*
 - 150 g mąki pszennej
 - 1 łyżeczka proszku do pieczenia
 - 3 łyżki mleka
 
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąkę, proszek – przesiać, odłożyć.
W misie miksera utrzeć masło z cukrem na puszystą i jasną masę. Wbijać jajka, jedno po drugim, miksując do połączenia się składników po każdym dodaniu. Do masy maślanej dodać suche składniki, wodę różaną i mleko, wymieszać szpatułką.
Formę do muffinów wyłożyć papilotkami. Ciasto rozdzielić pomiędzy papilotki (nakładając do połowy ich wysokości), wyrównać.
Piec w temperaturze 180ºC przez około 20 – 25 minut lub do tzw. suchego patyczka. Wyjąć, wystudzić na kratce.
Maślany krem różany (i różowy):
- 230 g masła
 - 2,5 – 3 szklanki cukru pudru
 - 1 łyżeczka wody różanej
 - 2 łyżki śmietany kremówki 30% lub 1 łyżka mleka
 - odrobina barwnika w paście (na czubku łyżeczki)
 
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Masło i cukier zmiksować/utrzeć w misie miksera do otrzymania puszystej i jasnej masy maślanej. Dodać wodę różaną, kremówkę i miksować. Krem powinien być gładki, nie za gęsty. Jeśli jest zbyt gęsty – dodać odrobinę mleka, jeśli zbyt rzadki – cukru pudru. Dodać barwnik i zmiksować.
Krem przełożyć do rękawa cukierniczego i tylką ze wzorem dużej gwiazdki wyciskać na babeczki róże, zaczynając od środka babeczki.
Przechowywać w lodówce.
* Dostępna w sklepach internetowych, z braku – można zastąpić ekstraktem z wanilii.
Smacznego :-).


                            
                            
                            
                            
                            
                            
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga