Andaluzja – jeden z najwykwintniejszych tortów na całym blogu. Warstwy migdałowo – kakaowej bezy przełożone kremem czekoladowym i cytrynowym. Zdecydowanie tort dla czekoholików, dominuje tu smak czekolady gorzkiej i nadaje mu wytrawnego charakteru. Tort jest pracochłonny i nie prosty w wykonaniu, dlatego nie polecam osobom nie wprawionym jeszcze w pieczeniu. Przyznam, że gdyby nie Wasze głosowanie nie zdecydowałabym się na niego szybko – jego przygotowanie zajmuje 2 – 3 dni (1 – przygotowanie kremów, 2 – wykonanie ciasta, 3 – polewa i dekoracje). Całą kuchnię wypełni masa misek, miseczek, garnuszków i akcesoriów, hm… ale jest tego wart! Przepis jest autorstwa Robert’a Linxe właściciela „Maison du Chocolat” 225, rue du Faubourg-Sain-Honoré w Paryżu, znalazłam go w Galerii Potraw (zmodyfikowałam oryginalny przepis piekąc trzy osobne blaty bezowe). Warto od czasu do czasu podarować sobie odrobinę TAKIEGO luksusu… 😉
Składniki na 3 blaty:
- 10 białek
- 160 g zmielonych migdałów
- 160 g cukru pudru
- 125 g drobnego cukru do wypieków
- 37 g kakao
Trzy formy tortownice o średnicy 24 cm wyłożyć papierem do pieczenia (samo dno), boki wysmarować masłem. Jeśli nie posiadacie tylu tortownic, można podzielić powyższe składniki na 3 części i przygotować każdy blat osobno (najbardziej bezpieczna opcja). Surowe ciasto może również czekać na upieczenie poprzedniego (ja tak zrobiłam z jednym krążkiem – posiadam 2 tortownice).
Migdały wymieszać z cukrem pudrem i kakao, przesiać.
Białka ubić na sztywną pianę, pod koniec ubijania dodając powoli i stopniowo drobny cukier (łyżka po łyżce). Ubite w ten sposób białka delikatnie wymieszać z przesianymi suchymi składnikami, do połączenia.
Gotowe ciasto rozdzielić równo między 3 tortownice, wyrównać.
Piec w temperaturze 200ºC przez około 15 – 17 minut do tzw. suchego patyczka. Wyjąć z piekarnika, ostudzić. Ciasto z pewnością trochę opadnie, ale tak ma być, nie ma to wpływu na wygląd tortu.
Składniki na masę cytrynową:
- 2 cytryny
- 70 g drobnego cukru do wypieków
- 40 g masła
- 2 żółtka
- 1 jajko
- 6 g żelatyny (1,5 łyżeczki) lub 2 listki żelatyny
- 75 g śmietany kremówki (30%) ubitej na sztywno
Z cytryny otrzeć skórkę (bez bialego albedo) i wycisnąć sok.
Do szklanej miseczki wlać sok z cytryny + otartą skórkę, cukier, masło, żółtka, jajko. Miseczkę ustawić nad garnkiem z parującą wodą (miseczka nie może dotykać wrzącej wody), czyli przygotować tzw. kąpiel wodną. Składniki w miseczce ubijać delikatnie (końcówką do ubijania białek), aż masa zgęstnieje. Wsypać żelatynę. Szybko wymieszać, by się rozpuściła i połączyła z masą cytrynową. Ostudzić, przykryć folią spożywczą (folia powinna dotykać kremu), włożyć do lodówki do całkowitego stężenia.
Kolejnego dnia (bezpośrednio przed wykonaniem tortu → patrz niżej) wyjąć krem z lodówki (jeśli jest bardzo ścisły, zmiksować – ja to zrobiłam blenderem). Połączyć przy pomocy miksera z ubitą już śmietaną. Krem będzie się nadawał od razu do przekładania.
Składniki na masę czekoladową:
- 250 g gorzkiej czekolady (zawartość kakao około 60%)
- 100 g śmietany kremówki (30%)
- 80 g masła, w temperaturze pokojowej
- 100 g śmietany kremówki (30%) ubitej na sztywną masę
Czekoladę posiekać, włożyć do rondelka. Zagotować kremowkę, nie doprowadzając jej do wrzenia (100 g) i wylać na czekoladę. Odczekać 30 sekund i dokładnie wymieszać. Powinna powstać gładka, czekoladowa masa. Jeżeli tak się nie stanie, można dodać trochę więcej gorącej kremówki lub delikatnie podgrzać całość. Odstawić do lodówki, żeby masa zgęstniała.
Z gotowej i chłodnej masy odjąć 250 g (resztę zachować). Podgrzać w kąpieli wodnej (krem nie może być zbyt gorący, a co za tym idzie, lejący się). Masło zmiksować na puszystą masę. Dodać podgrzaną masę czekoladową i zmiksować tak, żeby powstał puszysty krem. Na końcu dodać ubitą kremówkę. Wymieszać.
Wykonanie tortu
Przygotować paterę. Położyć na niej pierwszy migdałowy blat. Wokół niego zamknąć obręcz tortownicy, w której go piekliśmy (zabezpieczy to kremy przed wypływaniem). Na blat wyłożyć masę czekoladową, przykryć drugim migdałowym blatem. Wyłożyć masę cytrynową, przykryć ostatnim blatem migdałowym. Włozyć do lodówki na 1 godzinę.
Podgrzać w kąpieli wodnej pozostałą część kremu czekoladowego, który pozostał z wykonania masy czekoladowej. Posmarować nim wierzch schłodzonego tortu. Włożyć do lodówki na kilka godzin lub na całą noc.
Kolejnego dnia tort odpiąć z obręczy,wierzch i boki oblać polewą czekoladową, schłodzić.
Polewa czekoladowa:
- 200 ml mleka
- 200 g czekolady (70%)
- 30 g cukru
- 30 g masła
Posiekaną czekoladę zalać zagotowanym mlekiem (musi być bardzo gorące), dodać cukier i masło. Delikatnie mieszać do powstania błyszczącej, gładkiej masy. Do mleka można dodać startą skórkę z cytryny, albo laskę wanilii.
Tort powinien być przechowywany w lodówce. Przed podaniem powinien być wyjęty z lodówki przynajmniej godzinę wcześniej, wtedy rozpływa się w ustach…
Smacznego :-).
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga