Nie będę ich jakoś szczególnie zachwalać, bo sama nazwa 'brownies’ powinna być wystarczającą zachętą ;-). W dodatku posypane orzechami pekan… mniam! Dlaczego nie upiec brownies w formie babeczek, by każdy wiedział, po ile może sięgnąć kawałków? 😉
Składniki na około 10 babeczek:
- 80 g masła
- 150 g gorzkiej czekolady, posiekanej
- 100 g drobnego brązowego cukru
- 2 jajka
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 100 g mąki pszennej
- 1 łyżka kakao
Dodatkowo:
- 50 g gorzkiej czekolady, posiekanej
- 30 g posiekanych orzechów pekan
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąkę wymieszać z kakao, następnie przesiać i odłożyć.
Masło umieścić w garnuszku, podgrzać, zdjąć z palnika. Dodać posiekaną czekoladę, odstawić na 2 minuty, po tym czasie wymieszać do otrzymania gładkiego sosu czekoladowego (w razie konieczności przetrzeć przez sitko). Lekko przestudzić.
W drugim naczyniu lekko roztrzepać jajka (całe) z cukrem i wanilią (np. rózgą kuchenną). Dodać przestudzoną czekoladę i wymieszać rózgą kuchenną, do połączenia. Dodać przesianą mąkę z kakao, wymieszać. Pod sam koniec wmieszać dodatkową posiekaną czekoladę.
Ciasto podzielić równo pomiędzy foremki do muffinów wyłożone papilotkami, posypać z wierzchu orzechami.
Piec około 20 minut w temperaturze 185ºC. Gotowe brownie jest wypieczone i sprężyste z wierzchu, lepkie w środku (czekolada oblepia patyczek), ale na patyczku włożonym w środek ciasta nie powinno być śladów surowego ciasta. Wystudzić na kratce.
Nie przechowywać w lodówce.
Smacznego :-).
Źródło przepisu – The Australian Women’s Weekly 'Everyday cakes and cookies’.
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga