Torcik z musem ajerkoniakowym to kolejna propozycja na wykorzystanie advocaatu (również tego domowej produkcji) do ciast i deserów. Dwie warstwy kruchej, chrupiącej i lekko ciągnącej się orzechowej bezy z delikatnym musem advocaatowym i lustrem galaretki cytrynowej dla przełamania słodkiego smaku. Nowoczesny deser!
Składniki na 2 orzechowe blaty bezowe:
- 4 duże białka (1 białko o wadze około 40 g)
- 1 szklanka drobnego cukru do wypieków
- 1 łyżka skrobi ziemniaczanej
- 1 szklanka zmielonych orzechów pekan, włoskich lub laskowych
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Dwie formy tortownice o średnicy 23 cm wyłożyć papierem do pieczenia.
W misie miksera ubić białka na sztywno, pod koniec ubijania dodając powoli cukier, łyżka po łyżce (co bardzo ważne – stopniowo), cały czas ubijając. Dodać przesianą mąkę ziemniaczaną, następnie zmielone orzechy i delikatnie wymieszać do połączenia.
Masę rozdzielić na pół pomiędzy blaszki, wyrównać.
Piec z termoobiegiem (obie formy jednocześnie) przez 1 godzinę i około 15 minut w temperaturze około 150ºC lub dłużej – do wysuszenia się blatów. Blaty będą bardziej płaskie niż wyrośnięte. Wyjąć z piekarnika, wystudzić.
Mus ajerkoniakowy:
- 600 ml śmietany kremówki 36%, schłodzonej
- 6 żółtek
- pół szklanki cukru z prawdziwą wanilią (np. domowego)
- 250 ml ajerkoniaku (advocaatu)
- 3,5 łyżeczki żelatyny w proszku
- drobno otarta skórka z 2 cytryn
Żelatynę zalać około 50 ml zimnej wody, odłożyć do napęcznienia.
W misie miksera umieścić żółtka z cukrem i wanilią. Zmiksować (używam trzepaczek do ubijania białek) aż powstanie jasny, gęsty, puszysty kogel – mogel. Dodać 100 ml kremówki i zmiksować, krótko, tylko do połączenia się składników. Przelać do niedużego garnuszka i podgrzewać, mieszając, do lekkiego zgęstnienia. Nie można dopuścić do wrzenia (od razu się zwarzy). Tuż przed momentem wrzenia zdjąć z palnika, dolać ajerkoniaku, wymieszać.
Mieszankę z ajerkoniakiem znowu postawić na palniku, dodać napęczniałą żelatynę i skórkę z cytryny. Podgrzewać, przez około 2 minuty, mieszając, do całkowitego rozpuszczenia się żelatyny (należy sprawdzić, czy w mieszance nie ma jej grudek i w razie potrzeby podgrzewać dłużej). Nie dopuścić do zagotowania. Wystudzić. Włożyć do lodówki i poczekać do zgęstnienia, co pewien czas mieszając i sprawdzając, czy powstała masa tężeje. Kiedy będzie miała gęstość mniej więcej ciepłego budyniu wyjąć ją z lodówki.
Śmietanę kremówkę ubić do sztywności. Zmienić końcówkę miksera na mieszającą. Dodawać mieszankę z ajerkoniakiem i miksować, do połączenia i powstania gładkiego, jednolitego kremu (można również wymieszać ręcznie, przy pomocy szpatułki).
Ponadto:
- 1 galaretka cytrynowa rozpuszczona w 350 ml wrzącej wody i wystudzona
Wykonanie:
Jeden z blatów bezowych umieścić z powrotem w tortownicy, zapiąć. Na niego wyłożyć połowę masy ajerkoniakowej. Przykryć drugim blatem bezowym. Wyłożyć resztę masy ajerkoniakowej, wyrównać. Schłodzić w lodówce do całkowitego stężenia torciku.
Po tym czasie na wierzch ostrożnie i powoli wylać wystudzoną galaretkę, schłodzić.
Przechowywać w lodówce.
Smacznego :-).
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga