Kiedy byłam mała, ptysie były moim ulubionym kremowym ciastkiem :). Takie pamiętam: pyszne ciasto parzone oprószone dużą ilością pudru i biała jak śnieg piana. Nie była to jednak bita śmietana; z czasem dowiedziałam, że była to tzw. piana z zaparzanych białek (beza włoska). Syrop cukrowy gotujemy do nitki i takim syropem zaparzamy ubijane białka. Do moich dzisiejszych ciastek dodałam sok z czerwonej porzeczki. Dzięki niemu piana jest po prostu boska, pyszna, nie mdła i nie nudna! Ptysie z porzeczkową pianką – musicie wypróbować i przypomnieć sobie smaki dzieciństwa…
Składniki na 20 sztuk.
Składniki na ciasto parzone:
- 250 ml wody
- 125 g masła
- 150 g mąki pszennej
- 4 jajka
- szczypta soli
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
W garnuszku zagotować wodę z masłem i solą. Na gotującą się wodę wsypać mąkę pszenną, energicznie mieszając drewnianą łyżką, by całość się nie przypaliła, przez około 2 – 3 minuty. Ciasto jest gotowe gdy ma szklisty wygląd i odchodzi od ścianek garnka. Zdjąć z palnika i pozostawić do wystudzenia.
Po tym czasie wystudzone ciasto przełożyć do misy miksera i utrzeć z jajkami do połączenia i uzyskania gładkiego, jednolitego ciasta: jajka dodajemy po jednym, stopniowo jedno po drugim, za każdym razem miksując do połączenia się wszystkich składników (to bardzo ważne!). Ciasto przełożyć do worka cukierniczego z ozdobną końcówką w kształcie gwiazdki.
Na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia wyciskać okrągłe porcje ciasta (5 cm), w sporych odstępach (ciasto mocno rośnie).
Ptysie piec w temperaturze 200ºC przez około 25 – 30 minut. Po upieczeniu wyjąć z piekarnika, wystudzić, przekroić wzdłuż na dwie części.
Składniki na piankę porzeczkową (porzeczkowa beza włoska):
- 200 g czerwonej porzeczki, świeżej lub mrożonej + 20 g cukru
- 4 białka, w temperaturze pokojowej (około 160 g)
- 280 g drobnego cukru do wypieków (240 g + 40 g)
Porzeczkę i 20 g cukru umieścić w małym garnuszku. Wymieszać, zagotować, przetrzeć przez sitko. Będziemy potrzebować 100 ml soku z porzeczki.
W misie miksera umieścić białka (misa powinna być sucha, bez śladów tłuszczu, białka idealnie oddzielone od żółtek). Obok w małym kubeczku przygotować 40 g cukru.
W małym garnuszku umieścić 240 g cukru i 100 ml soku z porzeczki. Wymieszać, zagotować. W garnuszku umieścić termometr cukierniczy i gotować na średniej mocy palnika (ważne: nie mieszając ani razu!) do osiągnięcia na nim temperatury 118ºC (245ºF).
W międzyczasie, gdy syrop dochodzi do temperatury 100ºC (210ºF) zacząć ubijać białka. Białka ubijać jak na bezy – do sztywności, pod koniec miksowania dosypując cukier (odłożone 40 g), łyżeczka po łyżeczce, cały czas miksując. Gdy syrop osiągnie wymaganą temperaturę natychmiast ściągnąć go z palnika, obroty miksera zwiększyć do maksimum i powoli, cienką strużką wlewać syrop cukrowy do ubijanych białek, nie zaprzestając miksowania. Miksowanie kontynuować przez 5 – 8 minut. Beza powinna być bardzo sztywna, gęsta, lśniąca i powinna się wystudzić.
/Do tak przygotowanej piany dodałam odrobinę różowego barwnika w żelu Wilton pink, by piana miała bardziej wyraźny kolor, naturalny kolor pianki porzeczkowej jest bladoróżowy. Nie jest to jednak konieczne/.
Porzeczkową piankę przełożyć do rękawa cukierniczego zakończonego tylką w kształcie wyciętej gwiazdki (Wilton 1M). Nadziewać ptysie. Oprószyć cukrem pudrem.
Ptysie z porzeczkową pianką można przechowywać w lodówce, choć bardzo długo wytrzymują w temperaturze pokojowej.
Smacznego!
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga