Szwajcarskie migdałowo – czekoladowe świąteczne serducha. Delikatnie korzenne, głęboko lecz nie za mocno czekoladowe, lekko ciągnące w środku. Zwane szwajcarskimi brownies; teksturą przypominają bardzo gęste makaroniki. Co je wyróżnia od innych ciasteczek to ponad 12 godzinny czas oczekiwania na ‚odpoczęcie’ i wysuszenie ciasta przed pieczeniem. Tradycyjnie po upieczeniu obtacza się serca w cukrze. Bardzo dobrze się przechowują, można je piec już na miesiąc przed Bożym Narodzeniem. Stanowią wspaniałe prezenty w okresie świątecznym, również dla osób na diecie bezglutenowej. Wpiszcie już dziś na listę świątecznych wypieków :-).
Składniki na całą blaszkę ciastek:
- 100 g gorzkiej czekolady, posiekanej
- 250 g mielonych migdałów
- 250 g cukru pudru
- 1 łyżeczka kakao
- 1/4 łyżeczki cynamonu
- szczypta mielonych goździków
- 2 białka
- szczypta soli
- 1 łyżka Kirschu lub rumu
Dodatkowo:
- cukier, do dekoracji
- białko, roztrzepane do posmarowania
Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej. Migdały podprażyć na suchej patelni, do zarumienienia; odstawić do wystudzenia.
Do naczynia wsypać wystudzone migdały, cukier puder, kakao, przyprawy. Wymieszać.
W misie miksera ubić białka ze szczyptą soli na sztywną pianę. Dodać do suchych składników, dokładnie wymieszać lub zmiksować. Dodać rum, roztopioną czekoladę, wymieszać do połączenia. Z ciasta uformować kulę, zawinąć w folię spożywczą, schłodzić przez 1 godzinę w lodówce.
Po tym czasie ciasto wyjąć z lodówki, rozwałkować na grubość około 1 cm, podsypując delikatnie cukrem pudrem. Wykrawać serca. Odłożyć na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia do przeschnięcia na 12 godzin (całą noc).
Kolejnego dnia ciastka posmarować przed pieczeniem lekko roztrzepanym białkiem.
Piec w temperaturze 200ºC przez około 8 – 13 minut (piekłam około 13 minut) do przesuszenia. Ciastka się napuszą, mogą lekko popękać a środek może pozostać bardziej miękki. Wyjąć, wystudzić na kratce.
Wystudzone serca przesmarować po bokach białkiem (lub wodą) zanurzyć w cukrze i docisnąć, by boki były ładnie udekorowane.
Przechowywać w szczelnym pojemniku, do 1-2 miesięcy.
Smacznego :-).
Źródło przepisu – Kuchengotter.
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga