Jak obiecałam – Walentynki na Moich Wypiekach będą truskawkowe! To dobry moment by wykorzystać zimowe zapasy mrożonych owoców, a organizm wręcz domaga się takich lekkich, wiosenno – letnich smaków… Ciasto z musem truskawkowym otulone czekoladowym biszkoptem i czekoladowym ganache. Przygotowane w formie w kształcie półkola, którą u mnie zastąpił… najzwyklejszy durszlak. Z tym torcikiem każde Walentynki będą słodkie :-).
Składniki na ciasto czekoladowe:
- 4 jajka
- 100 g drobnego cukru do wypieków
- 100 g mąki pszennej tortowej
- 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 4 łyżki kakao
- 50 g gorzkiej lub mlecznej czekolady, startej na tarce o małych oczkach
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąkę, kakao i proszek do pieczenia przesiać, odłożyć.
Białka ubić na sztywną pianę, pod koniec ubijania wsypywać partiami cukier, łyżka po łyżce, ubijając. Dodać żółtka i ubić. Do masy jajecznej dodać przesiane suche składniki, wsypać startą czekoladę. Wymieszać, delikatnie, by piana nie opadła.
Płaską formę o wymiarach 28 x 40 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Wlać masę, wyrównać.
Piec około 12 – 15 minut w temperaturze 180ºC. Ciasto wystudzić, oderwać papier do pieczenia.
Przygotować okrągłą formę – półkulę o średnicy około 20 – 22 cm i wysokości 10 cm. Może to być okrągła miska lub durszlak (jak u mnie). Wyłożyć dokładnie folią aluminiową.
Ciasto czekoladowe pokroić na mniejsze kawałki (3 – 4 kawałki), wyłożyć nim dokładnie i ściśle formę, jeden kawałek obok drugiego. Przyciąć do wymiarów formy, ciasto nie powinno wystawać ponad formę.
Mus truskawkowy:
- 500 g truskawek (świeżych lub mrożonych)
- świeżo wyciśnięty sok z połowy małej cytryny
- 1/3 szklanki cukru
- 4 łyżeczki żelatyny w proszku (12 g) lub 4 listki żelatyny
- 300 ml śmietany kremówki 36%, schłodzonej
- dodatkowo – podłużne lub okrągłe biszkopty, pół opakowania
W garnuszku umieścić truskawki (mrożone bez wcześniejszego rozmrażania), sok z cytryny, cukier. Podgrzewać, mieszając, do rozpuszczenia się cukru. Zmiksować na puree przy pomocy blendera.
Żelatynę zalać zimną wodą tylko do jej przykrycia, odstawić na kilka minut do napęcznienia. Podgrzać w kąpieli wodnej lub w mikrofali by dokładnie się rozpuściła i nie było grudek, następnie dodać do podgrzanego puree, dobrze wymieszać (można podgrzać by się upewnić, że żelatyna na pewno się rozpuściła). Odstawić do całkowitego wystudzenia w temperaturze pokojowej.
Śmietanę kremówkę ubić na sztywno. Powoli, łyżka po łyżce, dodawać do niej do wystudzone puree, bardzo delikatnie mieszając. Gotowy mus truskawkowy przelać do formy, na ciasto czekoladowe. Na wierzch wyłożyć biszkopty. Odstawić do lodówki do całkowitego stężenia, na kilka godzin, a najlepiej na całą noc.
Sos czekoladowy (polewa):
- 100 ml śmietany kremówki 36%
- 100 g gorzkiej lub mlecznej czekolady
W niedużym garnuszku podgrzać śmietanę kremówkę, prawie do wrzenia. Zdjąć z palnika, dodać połamaną na kostki czekoladę, odstawić na 2 minuty. Po tym czasie wymieszać, do otrzymania gładkiego czekoladowego sosu.
Schłodzoną bombę truskawkową bezpośrednio z naczynia wyłożyć na paterę. Zdjąć folię aluminiową. Polać sosem czekoladowym. Udekorować świeżymi truskawkami.
Przechowywać w lodówce.
Smacznego :-).
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga