Czekoladowy torcik z chałwą i czarną porzeczką (który już znacie z babeczek chałwowych). To smak, do którego zechcecie często wracać :-). Do dekoracji wykorzystałam zamrożone owoce, ale w sezonie nie stoi nic na przeszkodzie, by wykorzystać do tego świeże kiście porzeczki… Prosty i pyszny! Nie musicie czekać na specjalną okazję, by go przygotować… ;-).
Składniki na ciasto czekoladowe:
- 100 g masła
- 200 g drobnego cukru do wypieków
- 2 duże jajka
- 30 ml ciemnego rumu
- 150 ml mleka
- 3 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
- 170 g mąki pszennej np. tortowej
- 50 g kakao
- 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3/4 łyżeczki sody oczyszczonej
- 50 g gorzkiej czekolady, startej na tarce
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Mleko podgrzać, dodać kawę, rozpuścić ją i wystudzić do temperatury pokojowej. Mąkę pszenną, kakao, proszek do pieczenia i sodę oczyszczoną – przesiać, odłożyć. Czekoladę zetrzeć na tarce.
W misie miksera umieścić masło i cukier. Utrzeć do otrzymania jasnej i puszystej masy maślanej. Dodać rum, dalej ucierając, do połączenia. Dodawać jajka, jedno po drugim, miksując do połączenia się po każdym dodaniu. Na sam koniec dodać przesiane suche składniki i mleko z kawą, w dwóch turach, wymieszać szpatułką tylko do połączenia się składników. Na sam koniec wmieszać startą czekoladę.
Formę o średnicy 20 – 21 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Przelać ciasto, wyrównać. Piec w temperaturze 160ºC przez około 40 minut lub do tzw. suchego patyczka. Wyjąć, wystudzić. Przekroić na 2 blaty.
Krem chałwowy:
- 300 ml śmietany kremówki 36%
- 200 g chałwy np. chałwy waniliowej
- 250 g serka mascarpone, schłodzonego
Wieczór wcześniej śmietanę kremówkę przelać do małego garnuszka, dodać do niej posiekaną chałwę. Podgrzewać, mieszając często, do rozpuszczenia się chałwy i otrzymania sosu o gładkiej konsystencji. Wystudzić, przykryć folią spożywczą i schłodzić w lodówce przez minimum 12 godzin (całą noc).
Przed samym przełożeniem ciasta wyciągnąć z lodówki zimny sos chałwowy i mascarpone. Umieścić w misie miksera i krótko ubić (trzepaczkami miksera do ubijania piany z białek), do otrzymania gęstego kremu, zachowującego ślad trzepaczek, nie rozlewającego się. Uwaga: kiedy krem będzie już połączony i gęsty – nie ubijać dłużej (zrobi się rzadki i może się zwarzyć – problem taki powtarzał się w komentarzach przy chałwowych babeczkach).
Ponadto:
- około 220 g dżemu z czarnej porzeczki (podgrzanego jeśli twardszy) lub konfitury z czarnej porzeczki
- mrożone czarne porzeczki (w sezonie świeże)
- wiórki z białej i ciemnej czekolady
Wykonanie:
Pierwszy blat czekoladowy umieścić na paterze. Posmarować dżemem z czarnej porzeczki (jeśli był podgrzewany, wystudzić warstwę przed nałożeniem kremu). Na dżem wyłożyć połowę kremu chałwowego. Przykryć pozostałym blatem czekoladowym. Wierzch i boki torcika posmarować kremem chałwowym. Boki tortu oprószyć wiórkami czekoladowymi. Na wierzch wyłożyć owoce porzeczki. Schłodzić w lodówce.
Przed podaniem czekoladowy torcik z chałwą i czarną porzeczką warto wyjąć go z lodówki 30 minut wcześniej, by czekolada zawarta w cieście zmiękła.
Smacznego :-).
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga