Jeśli w cukierniach wybieracie pączki z ajerkoniakiem i marzyliście, by przygotować takie w domu – będziecie zachwyceni! Dużo pysznego budyniu ajerkoniakowego, lukier ajerkoniakowy i maliny – dużo procentów, ale jaki smak! Do dekoracji i dodania smaku pączkom użyłam liofilizowanych malin (możecie je znaleźć w płatkach do mleka lub specjalnie zakupić) ale dobrze też spiszą się cząstki świeżych malin. Budyń warto przygotować wcześniej. Pączki nie są dla dzieci, ajerkoniak jest wyraźnie wyczuwalny.
Uwaga: budyń ajerkonakowy do nadziewania można zrobić wcześniej i przechowywać w lodówce do 3 dni.
Składniki na pączki z ajerkoniakiem (15 – 16 sztuk):
- 550 g mąki pszennej
- 14 g drożdży suchych lub 30 g drożdży świeżych
- 1 szklanka (250 ml) mleka, letniego
- 2 jajka
- 2 żółtka
- 70 g drobnego cukru do wypieków
- duża szczypta soli
- 80 g masła, roztopionego i przestudzonego
- 1 łyżka wódki lub ekstraktu z wanilii
Ponadto:
- 1,5 litra tłuszczu do smażenia (olej rzepakowy, olej kokosowy lub smalec)
Mąkę pszenną przesiać, wymieszać z suchymi drożdżami (ze świeżymi najpierw zrobić rozczyn).
Dodać pozostałe składniki na ciasto i wyrobić, pod koniec dodając roztopiony tłuszcz. Wyrabiać kilka minut, aż ciasto będzie gładkie i miękkie (starając się nie dosypywać mąki, mimo iż ciasto będzie się lekko kleiło; polecam wyrabiać mikserem z hakiem do ciasta drożdżowego lub w maszynie do pieczenia chleba). Wyrobione ciasto uformować w kulę, włożyć do oprószonej mąką miski, przykryć i odstawić w ciepłe miejsce do podwojenia objętości (około 1,5 godziny).
Po tym czasie ciasto wyjąć na oprószony mąką blat, krótko wyrobić. Formować ręcznie – odrywać kawałki ciasta, odważyć około 65 – 70 g na każdy pączek, formować kulki, następnie odłożyć je na ręczniczek lub stolnicę oprószoną mąką pszenną. Pączki przykryć i pozostawić w cieple do podwojenia objętości (około 25 – 40 minut w zależności od temperatury otoczenia; pączki powinny być dobrze napuszone, ale nie przerośnięte).
Po wyrośnieciu smażyć pączki w oleju rozgrzanym do temperatury 175ºC, po mniej więcej 1,5 – 2 minuty z każdej strony. Temperatura oleju nie powinna być zbyt wysoka, ponieważ pączki szybko zbrązowieją od zewnątrz, a w środku będą surowe. Bezpośrednio po usmażeniu odkładać na bibułkę do odsączenia i wystudzenia.
Nadziewać budyniem ajerkoniakowym (przepis poniżej): budyń przełożyć do rękawa cukierniczego zakończonego tylką do nadziewania i nadziewać nim wystudzone pączki. Pączki z ajerkoniakiem polukrować, posypać malinami (liofilizowanymi lub świeżymi, w cząstkach), z bardziej gęstego lukru zrobić paski na pączkach (wyciskamy go z rękawa cukierniczego z odciętą końcówką).
Budyń ajerkoniakowy:
- 350 ml mleka
- 250 ml ajerkoniaku
- 6 żółtek
- 80 g cukru
- 35 g mąki pszennej
- 35 g skrobi ziemniaczanej
Mleko zagotować. Doprowadzić do wrzenia i natychmiast odstawić na bok, wymieszać z ajerkoniakiem.
Cukier utrzeć z żółtkami do białości (ja robię to mikserem z koncówką do ubijania białek), wsypać mąkę, skrobię i dalej miksować, aż do uzyskania gładkiej pasty.
Pastę wlać do mleka z ajerkoniakiem, wymieszać do rozpuszczenia grudek. Postawić na palnik (średnia moc) i zagotować, cały czas mieszajac drewnianą łyżką. Od momentu zagotowania gotować około 1 minuty, mieszając, aż budyń zgęstnieje i wyraźnie zabulgocze. Przełożyć do miseczki, przykryć folią spożywczą, w taki sposób, by dotykała ona budyniu, odstawić do całkowitego wystudzenia.
Lukier ajerkoniakowy:
- 1,5 szklanki cukru pudru
- 4 łyżki ajerkoniaku
- gorąca woda
Cukier puder i ajerkoniak umieścić w naczyniu i ucierać grzbietem łyżki do uzyskania gładkiej pasty. W celu rozcieńczenia lukru dolać odrobinę wody (zaczynając od 1 łyżeczki) dalej ucierając do osiągnięcia konsystencji lukru – nie może być ani zbyt rzadki (będzie spływał z pączków) ani zbyt gęsty (będzie je pokrywał zbyt grubą warstwą).
2 łyżki lukru odłożyć do zrobienia pasków na pączkach, ten lukier bardziej zagęścić dodatkowym cukrem pudrem by paski się nie rozpływały.
Dodatkowo:
- garstka malin liofilizowanych lub świeżych
Smacznego :-).
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga