Cały rok lubię piec ciasteczka, ale przed świętami Bożego Narodzenia cały ten proces nabiera szczególnego znaczenia i ma niezwykły urok. Chodzi o te małe ciasteczka, pralinki, cukierki, których można przygotować całą masę i obdarować najbliższych. Już się cieszę na samą myśl o tym, że ten czas się zbliża. A maślane ciasteczka z rumem – to najbardziej delikatne, kruche, rozpływające się w ustach ciasteczka jakie kiedykolwiek jadłam. Podczas gdy o wielu ciasteczkach mawia się, że rozpływają się w ustach (bo w jakimś tam momencie się po prostu rozpłyną ;-), te rozpływają się, zanim zdążycie je pogryźć… Są lekko piaskowe, z nutą rumu i przypraw korzennych, delikatnie pikantne. Idealne na tę porę roku lub na prezenty świąteczne (ale pieczemy je, jak wszystkie kruche ciastka, najwcześniej 7 dni przed świętami).
Składniki na 4 tuziny ciastek:
- 1 i 3/4 szklanki mąki pszennej
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 2 łyżeczki zmielonego cynamonu
- 2 łyżeczki świeżo startej gałki muszkatołowej
- 1/4 łyżeczki zmielonych goździków
- szczypta soli
- 165 g masła, w temperaturze pokojowej
- 1 szklanka cukru pudru
- 1/4 szklanki ciemnego rumu
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
W misce wymieszać suche składniki: mąkę pszenną, mąkę ziemniaczaną, przyprawy, sól.
Do misy miksera włożyć masło i 1/3 szklanki cukru pudru. Utrzeć na jasną i puszystą masę. Po łyżce dodawać rum i ekstrakt, cały czas ucierając. Zmniejszyć obroty miksera i powoli wsypywać suche składniki, miksując.
Powstałą masę podzielić na pół. Każdą połowę położyć na osobnym kawałku papieru do pieczenia, ukształtować w wałki grubości około 3,5 cm, zawinąć w papier, włożyć do zamrażarki na około 30 – 40 minut. Po tym czasie wałki ciasta pokroić na grubość około 4 mm, układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, natychmiast wkładać do rozgrzanego piekarnika.
Piec w temperaturze 180ºC przez około 15 minut. Po upieczeniu ciasteczka przenieść na drucianą siatkę. Po 10 minutach ciasteczka obtaczać w pozostałym cukrze pudrze.
Przechowywać do 7 dni, w puszce.
Smacznego :-).
Źródło przepisu – ‚Cookies’ Marthy Stewart.
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga