Jeżeli ten blog uzależnił mnie od czegoś, na pewno będą to drożdżowe wypieki. A z nich wszystkich bułeczki. Kocham je robić, kocham je piec, a potem jeść. Pozostali domownicy widać podzielają moje zdanie, bo nie trzeba ich (tzn. bułeczek nie domowników 😉 w jakiś sposób szczególnie reklamować. Jestem pewna, że wypróbuję każdy rozsądny przepis na bułki, który tylko mi się nawinie… Bułeczki na miodzie mają same zalety: wspaniale pachną miodem, są bardzo puszyste i mięciutkie – nie sposób im się oprzeć ;-).
Składniki na 8- 9 sztuk:
- 300 g mąki pszennej chlebowej
- 2/3 łyżeczki soli
- 4 g suchych drożdży lub 8 g drożdży świeżych
- 1 jajko lekko roztrzepane i tyle mleka, by razem z jajkiem stanowiło 200 ml
- 50 g miodu
- 30 g masła, roztopionego
Dodatkowo:
- 1 jajko roztrzepane z 1 łyżką mleka
- nasiona do posypania
Mąkę pszenną wymieszać z suchymi drożdżami (ze świeżymi najpierw zrobić rozczyn). Dodać resztę składników i wyrobić, pod koniec dodając roztopiony tłuszcz. Wyrobić ciasto, odpowiednio długo, by było miękkie i elastyczne. Uformować z niego kulę, włożyć do oprószonej mąką miski, odstawić w ciepłe miejsce, przykryte ręczniczkiem kuchennym, do podwojenia objętości (zajmie to około 1,5 godziny).
Po tym czasie ciasto jeszcze raz krótko wyrobić. Podzielić na 8 – 9 części, z nich uformować bułeczki, ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Przykryć ręczniczkiem kuchennym, odstawić na 30 – 40 minut do ponownego wyrośnięcia (lub dłużej – powinny podwoić objętość).
Przed pieczeniem bułeczki posmarować 1 jajkiem roztrzepanym z 1 łyżką mleka, posypać nasionami.
Piec około 15 minut w temperaturze 180ºC do złotego koloru. Studzić na kratce.
Metoda dla maszynistów:
Wszystkie składniki umieścić w maszynie według kolejności: płynne, sypkie, na końcu suche drożdże. Nastawić program do wyrabiania i wyrastania ciasta ’dough’, po skończeniu programu (1,5 h), ciasto wyjąć, krótko wyrobić, uformować bułeczki. Dalej postępować według powyższego przepisu.
Smacznego :-).
Przepis pochodzi z tej strony.
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga