Uzależniająca czekoladowa Nemesis – mokre, wytrawne czekoladowe ciasto. W zasadzie nawet ciężko nazwać je ciastem, smakuje jak czekoladowe trufle – dosłownie rozpływa się w ustach. W składzie nie znajdziecie mąki czy nawet zmielonych orzechów… tylko czekolada i jajka. Przepis nie stwarza żadnych problemów podczas przygotowywania, ale kluczowe dla idealnej konsystencji Nemesis jest pieczenie jej w kąpieli wodnej. Ciasto nie jest wysokie, ale za to dość sycące a na długi walentynkowy wieczór można nawet zwiększyć proporcje… ;-).
Składniki:
- 100 g cukru pudru
- 5 łyżek wody (75 ml)
- 250 g gorzkiej czekolady (70% kakao), z grubsza posiekanej
- 150 g masła
- 4 duże jajka, żółtka i białka oddzielnie
- szczypta soli
- 1 łyżeczka octu winnego lub soku z cytryny
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
2/3 ilości cukru pudru umieścić w garnuszku z grubszym dnem, zalać wodą. Podgrzewać, mieszając, do rozpuszczenia się cukru. Wsypać posiekaną czekoladę, masło i podgrzewać na bardzo małej mocy palnika, mieszając od czasu do czasu, aż wszystkie składniki się połączą i powstanie gładka, błyszcząca czekoladowa masa.
W misie miksera ubić białka ze szczyptą soli, na sztywno, pod koniec ubijania dodając resztę cukru pudru (stopniowo, łyżka po łyżce) oraz ocet (lub sok z cytryny). Dodać żółtka i ubić.
Do puszystej masy jajecznej delikatnie wmieszać szpatułką ciepłą masę czekoladową.
Formę tortownicę o średnicy 20 cm wyłożyć dokładnie papierem do pieczenia (spód), oraz zabezpieczyć ją dokładnie folią aluminiową z zewnątrz (ciasto będzie pieczone w kąpieli wodnej). Do formy przełożyć 'ciasto’. Tortownicę umieścić w większym naczyniu, do którego wlać wrzącą wodę sięgającą do 2/3 wysokości tortownicy.
Piec w temperaturze 180ºC przez około 30 minut, aż ciasto przy dotyku patyczkiem będzie ścięte i sprężyste. Wyjąć z piekarnika, wystudzić. Schłodzić przez noc w lodówce.
Podawać z crème fraîche i z owocami.
Smacznego :-).
Źródło inspiracji – 'Real Chocolate’ Chantal Coady.
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga