Czyli angielskie bułeczki na śniadanie :-). Podobno sekretem dobrych scones jest lekka ręka, gorący piekarnik i foremka z ostrą krawędzią do wycinania. Można je przyrządzać również z mąki pełnoziarnistej. Według mnie domowe są dużo lepsze niż te z supermarketu. A jakie mięciutkie…
Składniki na około 12 średnich scones:
- 400 g mąki pszennej
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- 100 g masła, zimnego
- pół łyżeczki soli
- 50 g cukru
- 100 g rodzynków
- 2 jajka, roztrzepane i wymieszane z taką ilością mleka, by osiągnąć 250 ml płynu
Masło posiekać/wyrobić z mąką, proszkiem do pieczenia, solą, cukrem. Dodać rodzynki. Wlać mleko z jajkami, zostawiając trochę płynu do posmarowania wierzchu.
Szybko wyrobić ciasto rękoma (jeśli zbyt mocno się klei – można dosypać odrobinę mąki). Rozwałkować grubo – na około 1,5 cm. Wycinać krążki szklanką lub foremką z ostrymi krawędziami.
Ułożyć na blasze wysmarowanej masłem i posmarować z wierzchu pozostałym mlekiem.
Piec około 10 – 15 minut w temperaturze 220ºC. Przełożyć na kratkę.
Podawać na ciepło lub zimno z masłem, konfiturą i bitą śmietaną.
Smacznego :-).
Z przepisu Komarki.
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga