Tradycyjne angielskie ciasteczka wielkanocne są bogate w rodzynki, skórkę pomarańczową i delikatnie pachną przyprawami korzennymi. Miękko – kruche, z cukrową, lekko kruchą skorupką. Podarowane gościom podczas niedzieli wielkanocnej. Polecam!
Kompozycja została przygotowana z wykorzystaniem sztućców i porcelany dostarczonej przez firmę Gerlach.
Składniki na 2 blachy ciastek.
Składniki na tradycyjne angielskie ciasteczka wielkanocne:
- 225 g masła
- 120 g drobnego cukru do wypieków
- 1 żółtko, z dużego jajka
- 280 g mąki pszennej
- 1 łyżeczka przyprawy korzennej do piernika
- szczypta soli
- 1 łyżka kandyzowanej skórki pomarańczowej
- 55 g rodzynków
Dodatkowo na wierzch:
- 1 białko do posmarowania ciastek przed pieczeniem
- drobny cukier do wypieków do oprószenia
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
W misie miksera umieścić masło i cukier, a następnie utrzeć do uzyskania jasnej i puszystej masy maślanej. Dodać żółtko i utrzeć. Dodać przesianą mąkę pszenną, przyprawę do piernika, sól, skórkę z pomarańczy i zmiksować do połączenia. Na sam koniec dodać rodzynki i zmiksować. Otrzymane ciasto uformować w kulę, spłaszczyć, owinąć folią spożywczą i schłodzić w lodówce przez 1 – 2 godziny.
Po tym czasie ciasto rozwałkować na stolnicy na grubość około 7 mm, lekko podsypując mąką pszenną. Wycinać ciasteczka o średnicy około 6 cm i przenosić na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Posmarować białkiem i oprószyć delikatnie drobnym cukrem.
Tradycyjne angielskie ciasteczka wielkanocne piec w temperaturze 190ºC przez około 12 – 15 minut lub do lekkiego zezłocenia. Wyjąć z piekarnika i wystudzić na kratce.
Ciastka można przechowywać przez 7 dni w zamkniętym pojemniku spożywczym w temperaturze pokojowej.
Smacznego!
Źródło inspiracji – magazyn 'Baking Heaven’.
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga