O tym jak ciężko robi się bezy wie tylko ten, kto próbował ;-). Wielokrotnie na blogu pisałam, że bezy są kapryśne – i choć przepis zawsze ten sam, one nigdy nie są takie same! A to wilgotność powietrza nie taka, a to zbyt długo ubijane, albo białka zbyt zimne/ciepłe, a to znów ten rąbek spódnicy, który wiecznie przeszkadza baletnicy… ;-). Ten przepis jest idealny, a bezy wielokrotnie przetestowane. Udadzą się nawet początkującym. Wypróbuj, bo warto!
Bezy – składniki na około 50 sztuk (w zależności od wielkości tylki):
- 4 duże białka* (1 białko o wadze około 40 g)
- szczypta soli
- 240 g drobnego cukru do wypieków
Białka najlepiej, by były w temperaturze pokojowej – z takich białek po ubiciu otrzymamy największą objętość piany. Nie jest to jednak konieczne.
Białka umieścić w misie miksera i rozpocząć ubijanie (przystawką do ubijania białek). Po lekkim spienieniu się białek dodać szczyptę soli i następnie kontynuować ubijanie na wysokich obrotach miksera do momentu otrzymania gęstej piany (można wykonać szybki test odwracając pojemnik z nimi do góry dnem, białka powinny mocno trzymać się dna misy). Na tym etapie należy uważać, by nie 'przebić’ białek. Przebite białka będą wyglądały jak zwarzone, zgrupują się w obłoczki, zaczną podchodzić płynem. Jeśli tak się stało – należy je wyrzucić a cały proces przygotowania rozpocząć od nowa.
Do ubitej piany partiami, stopniowo dodawać drobny cukier do wypieków, po jednej łyżce, cały czas ubijając na wysokich obrotach, po każdym dodaniu. (Uwaga: najczęściej popełnianym błędem jest dodanie całego cukru szybko, na jeden raz, kiedy nie zdąży on ustabilizować piany i nie zdąży się w niej rozpuścić podczas ubijania; taka piana będzie rzadka, bezy z niej nie wyjdą). Większość cukru powinna rozpuścić się w masie bezowej, co można sprawdzić rozcierając pianę pomiędzy palcami. Powstała piana bezowa będzie gęsta, lśniąca, sztywna.
Blachę wyłożyć papierem do pieczenia lub matą teflonową.
Masę bezową przełożyć do rękawa cukierniczego z ozdobną metalową końcówką (np. tylką Wilton 1M) i wyciskać na blachę beziki. Postawiać między nimi nieduże odstępy – urosną.
Bezy piec około 45 – 60 minut w temperaturze 140ºC, najkorzystniej z termoobiegiem. Gotowe bezy powinny być kruche i chrupiące z wierzchu, piankowe lub lekko ciągnące się w środku. Jeśli w takiej temperaturze bezy w Twoim piekarniku wychodzą beżowe zamiast śnieżnobiałych – obniż temperaturę w piekarniku i wydłuż czas pieczenia/suszenia.
* Mogą być wcześniej mrożone lub pasteryzowane.
Poczytaj także o tym, jak perfekcyjnie przygotować bezę.
Smacznego!
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga