Zielone babeczki jogurtowe to kolejny pyszny wypiek z dodatkiem świeżego szpinaku :). Babeczki szpinakowo – jogurtowe są z kremem śmietankowym i udekorowane świeżymi truskawkami. Wilgotne, mięciutkie, lekko cytrynowe. Upieczone w ozdobnych (i usztywnianych) papilotkach będą znakomitym słodkim dodatkiem na każdą imprezę :).
Składniki na babeczki szpinakowo – jogurtowe (6 – 7 sztuk):
- 125 g naturalnego jogurtu
- 75 g masła, roztopionego i przestudzonego
- 60 g świeżego szpinaku 'baby’
- 2 duże jajka
- 125 g drobnego cukru do wypieków
- skórka otarta z 1 cytryny
- 150 g mąki pszennej
- pół łyżeczki sody oczyszczonej
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
W mikserze kielichowym umieścić: jogurt, masło i szpinak. Zmiksować do otrzymania gładkiej mieszanki szpinakowej. Przelać do naczynia. Dodać jajka, cukier, skórkę z cytryny i roztrzepać rózgą kuchenną tylko do połączenia się składników.
Następnie dodać przesianą mąkę pszenną z sodą oczyszczoną. Wymieszać rózgą tylko do połączenia się składników i uzyskania gładkiego ciasta, nie dłużej.
Formę do muffinów wyłożyć papilotkami. Ciasta nałożyć do 3/4 ich wysokości.
Babeczki szpinakowo – jogurtowe piec w temperaturze 170ºC przez około 25 minut lub do tzw. suchego patyczka. Wyjąć z foremek i wystudzić, można wyrównać nożem (ciasto rośnie z górką).
Krem śmietankowy:
- 250 ml smietany kremówki 36%, schłodzonej
- 2 łyżki serka mascarpone, schłodzonego
- 1 łyżka cukru
Wszystkie składniki umieścić w misie miksera i ubić do powstania gęstego kremu. Nie ubijać zbyt długo by nie 'przebić’ kremu – taki krem będzie wyglądał jak zwarzony.
Ponadto:
- 6 – 7 truskawek, do dekoracji
Krem śmietankowy przełożyć do rękawa cukierniczego zakończonego szeroką okrągłą tylką i wycisnąć krem na babeczki. Na wierzch wyłożyć truskawki.
Przechowywać w lodówce (ze względu na krem).
Smacznego :-).
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga