Najlepsze gofry, jakie jadłam. Leciutkie jak chmurka i chrupiące. Bez proszku do pieczenia. Dobry przepis to jednak połowa sukcesu w przypadku gofrów; równie ważna jest dobra gofrownica o dużej mocy (przynajmniej 1000 W). Polecam, to od dzisiaj moje ulubione gofry.
Składniki:
- 160 g mąki pszennej
- 15 g drobnego cukru do wypieków
- szczypta soli
- 50 g masła, roztopionego
- 2 jajka, żółtka i białka oddzielnie
- 270 ml mleka
- kilka kropel esencji waniliowej lub pomarańczowej lub trochę startej skórki z cytryny
Mąkę, cukier, sól, roztopione i przestudzone masło, żółtka i 1/3 mleka wymieszać i roztrzepać lekko na gładką masę, dolewając stopniowo resztę mleka. Dodać ulubiony aromat, odstawić na 5 – 10 minut.
W tym czasie rozgrzać gofrownicę i ubić białka z odrobiną soli na gęstą, sztywną pianę. Za pomocą trzepaczki delikatnie wymieszać pianę z ciastem. Nakładać ciasto do gofrownicy i piec około 3 – 4 minut.
Podawać z ulubionymi dodatkami.
Smacznego :-).
Przepis pochodzi z ksiażki 'Eggs’, autor – Michel Roux.
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga