Najlepsze dyniowe placki! Racuchy dyniowe to grube i puchate placuszki drożdżowe przygotowane na puree dyniowym. Do ciasta nie dodałam jajek, nie są potrzebne, puree dyniowe doskonale radzi sobie bez nich. Dzięki temu placki po upieczeniu są lekkie jak chmurka :-). Racuchy nie pachną i nie smakują dyniowo, ale mają ten wspaniały lekko pomarańczowy kolor dyniowego puree; do ciasta jeszcze przed wyrastaniem dorzuciłam plasterki jabłek, w tej wersji smakują wyśmienicie! Koniecznie wypróbujcie :-).
Jakiej dyni używam do wypieków? W Polsce dobra odmiana do wypieków to dynia Hokkaido, w Wielkiej Brytanii znana pod nazwą Red Kuri squash. Jest to dynia o delikatnym smaku, mączystym miąższu i intensywnym pomarańczowym kolorze. Ma ona szerokie zastosowanie w kuchni.
Składniki na dwa talerze racuchów:
- 500 g mąki pszennej
- 30 g świeżych drożdży lub 15 g drożdży suchych
- szczypta soli
- 2 łyżki cukru
- 1,5 szklanki letniego mleka
- 1 szklanka puree z dyni*
- 1 łyżka ekstraktu z wanilii lub wódki
- 4 duże jabłka
Ponadto:
- olej do smażenia
- cukier puder do oprószenia
uwaga: 1 szklanka na MW zawsze ma pojemność 250 ml
Jabłka obrać, wydrążyć gniazda nasienne, pokroić na plasterki.
Mąkę przesiać do naczynia, dodać szczyptę soli, wymieszać, pośrodku zrobić wgłębienie. Do wgłębienia wkruszyć świeże drożdże (drożdże suche wystarczy wymieszać z mąką), zasypać je cukrem, zalać 1/2 szklanki letniego mleka. Przykryć ręczniczkiem, odstawić w ciepłe miejsce na 15 minut.
Po tym czasie (gdy rozczyn już jest gotowy), dodać resztę mleka, puree z dyni, ekstrakt z wanilii i wymieszać. Ciasto nie powinno być zbyt rzadkie (ale też nie może być za gęste) – dodać wtedy łyżkę mąki (lub analogicznie – dolać mleka). Dodać plasterki jabłek i wymieszać. Odstawić na około 1 godzinę w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (do podwojenia objętości).
Przygotować kubek z olejem. Nabierać pełną łyżkę ciasta, za każdym maczając łyżkę uprzednio w oleju (by ciasto nie kleiło się do łyżki). Smażyć na rozgrzanym oleju (3 mm warstwa na patelni) na średniej mocy palnika (olej nie może być rozgrzany zbyt mocno – lubią się szybko przypalać, a wtedy nie zdążą 'dojść’ w środku), z obu stron na złoty kolor.
Podawać z powidłami śliwkowymi, gruszkowymi lub po prostu z cukrem pudrem.
* Można wykorzystać gotowe puree z puszki lub zrobić je samemu – skorzystaj z przepisu na domowe puree dyniowe. To proste!
Smacznego :-).
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga