
Omlet cesarski w wersji jesiennej – Apfelschmarrn, czyli „rwany” puszysty pancake o lekkiej konsystencji. Z dodatkiem drobno pokrojonych jabłek, wymieszanych z odrobiną cynamonu i rodzynków, podsmażonych wcześniej na maśle. Prawdziwa uczta na drugie śniadanie lub na deser :). Wersję tradycyjną tego omletu znajdziecie tutaj – Kaiserschmarrn.
Składniki na 2 porcje.
Składniki na omlet cesarski:
- 2 duże jabłka + 1 łyżeczka cukru
- 2 duże jajka, białka i żółtka osobno
- duża szczypta soli
- 1 łyżka cukru (lub mniej, wedle smaku)
- 100 ml mleka
- 60 g mąki pszennej
- pół łyżeczki ekstraktu z wanilii lub ciemnego rumu
- opcjonalnie: 1 łyżka rodzynków
Dodatkowo:
- masło klarowane do smażenia* (około 1 łyżki)
- cukier puder do oprószenia
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
W naczyniu umieścić żółtka, cukier, mleko, wanilię. Dokładnie wymieszać rózgą kuchenną do połączenia się składników. Bezpośrednio na mieszankę przesiać mąkę pszenną i wymieszać rózgą kuchenną, by nie było grudek. W tym momencie zacząć przygotowywać jabłka (akapit niżej).
Jabłka obrać, usunąć gniazda nasienne, pokroić w niedużą kostkę. Na patelni rozgrzać 1 łyżkę masła i wsypać pokrojone w kostkę jabłka i rodzynki (opcjonalnie). Podsmażać, mieszając od czasu do czasu, do lekkiego zmięknięcia jabłek (nie mogą się rozpadać).
W osobnym naczyniu ubić białka, do sztywności, dodając szczyptę soli po lekkim spienieniu się białek. Ubite białka dodać do mieszanki omletowej, w dwóch turach, delikatnie wymieszać je szpatułką z ciastem. Na gorące jabłka natychmiast przelać przygotowane ciasto i smażyć na średnio rozgrzanym palniku przez 4 – 6 minut lub do momentu pojawienia się na powierzchni omletu pojedynczych pęcherzyków (można część tego czasu pod przykryciem). Omlet podzielić szpatułką na ćwiartki, a następnie każdą z ćwiartek obrócić na drugą stronę – może być niedbale. Chwilę posmażyć, a potem szpatułką lub rozrywając dwoma widelcami porwać omlet na mniejsze cząstki. Smażyć do momentu, aż nie będzie widać surowego ciasta. Gotowy omlet powinien być ścięty i puszysty, ale nie przesuszony.
*Masło klarowane
Masło klarowane używamy do pieczenia/smażenia w wyższych temperaturach. Takie masło nie będzie się palić w piekarniku i nie pozostawi niemiłego posmaku podczas długiego pieczenia. Długo się przechowuje. Masło klarowane można kupić gotowe (Ghee) lub w prosty sposób przygotować samemu. W tym celu masło (82% tłuszczu) umieścić w garnuszku i podgrzewać na małej mocy palnika (nie mieszając), czekając do jego roztopienia. Z masła oddzieli się piana (ściągnąć ją delikatnie łyżeczką i usunąć) oraz biała warstwa białkowa, która osiądzie na dnie garnuszka. Wtedy wystarczy powoli przelać część żółtą, klarowną, do pojemniczka/słoiczka, w taki sposób, by nie naruszyć białej warstwy znajdującej się na dnie garnuszka. Klarowane masło można przechowywać w lodówce przez długi czas.
Opcjonalnie można omlet piec częściowo w piekarniku: Piekarnik rozgrzać do 180°C. Na patelnię o średnicy 25 cm (taką, którą można używać w piekarniku czyli bez drewnianej lub plastikowej rękojeści) wylać 1 – 1,5 łyżki masła klarowanego i rozgrzać. Na patelnię przelać mieszankę omletową i smażyć na średnio rozgrzanym palniku przez 1 minutę. Po tym czasie omlet na wierzchu można posypać rodzynkami (jeśli je dodajemy), a następnie patelnię umieścić w piekarniku i piec przez około 10 minut lub do wyrośnięcia i lekkiego zezłocenia się omletu (z termoobiegiem lub z grzaniem góra-dół). Patelnię wyjąć z piekarnika, umieścić na małej mocy palnika i przekroić omlet ostrożnie na 4 części (ćwiartki koła), odwrócić je szpatułką na drugą stronę. Jeśli omlet zarumienił się słabo w piekarniku to dosmażyć go przez chwilę teraz. Następnie szpatułką pokroić omlet na mniejsze cząstki, ewentualnie odrywając części omleta dwoma widelcami.
Smacznego!
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga