Jeśli potrzebujecie czekoladowej energii, na pewno ten batonik ją dostarczy :-). Wypełnieniem czekolady są suszone śliwki moczone w rumie lub brandy oraz podprażone orzechy laskowe. Tym razem bez pieczenia, by w upał nie włączać piekarnika. Yummy!
Składniki:
- 100 g suszonej śliwki, posiekanej w niezbyt drobne kawałki
- 60 ml rumu lub brandy
- 90 g orzechów laskowych, bez skórki, podprażonych, z grubsza posiekanych
- 60 ml śmietany kremówki 36%
- 300 g gorzkiej czekolady
Wieczór wcześniej śliwki wsypać do małej miseczki, zalać rumem na noc. Po nocy odsączyć.
W kąpieli wodnej podgrzewać śmietanę kremówkę razem z połamaną czekoladą, aż do roztopienia. Do roztopionej czekolady wmieszać 'pijane’ śliwki i orzechy, wymieszać.
Formę o średnicy 20 cm wyłożyć folią aluminiową, na nią wyłożyć czekoladę, wyrównać. Schłodzić.
Przed podaniem pokroić lub połamać.
Smacznego :-).
Przepis z książki 'Crave, a passion for chocolate’ Maureen McKeon.
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga