Dziś jest chyba najcieplejszy dzień w tym roku w Walii. Rano posiedzieliśmy w ogródku, a teraz się wręcz chowamy przed słońcem i… chłodzimy lodami. Zrobiłam je już wczoraj, ponieważ 12 godzin muszą spędzić w zamrażarce. Są mocno kawowe, choć smakują również nie-kawoszom (ja kawy nie piję). Dodatek chałwy osładza pysznie całość… Polecam!
Składniki na lekko ponad 1 litr lodów:
- 1 puszka mleka skondensowanego słodzonego (około 400 g)
- 125 ml pełnego mleka (3,2%)
- 300 ml śmietany kremówki 30% lub 36%
- 1 łyżka likieru kawowego
- pół łyżeczki cynamonu
- 3 płaskie łyżki kawy rozpuszczalnej, rozpuszczonej w 1 szklance mleka (250 ml)
- 1 chałwa o dowolnym smaku (100 g)
Wszystkie składniki oprócz chałwy zmiksować na gładką masę (można podgrzać, jeśli składniki nie będą chciały się połączyć). Przykryć folią spożywczą i schłodzić w lodówce – mieszanka lodowa powinna być lodowato zimna.
Schłodzoną mieszankę przelać do maszyny do lodów, dodać pokruszoną chałwę i dalej postępować według instrukcji jej producenta. Przełożyć do pojemniczka i włożyć na kilka godzin do zamrażarki.
Lody można również wykonać bez maszyny – schłodzone składniki zmiksować, dodać pokruszoną chałwę, przelać do pojemnika, włożyć do zamrażarki. Podczas chłodzenia mniej więcej co 30 minut przez pierwsze 3 godziny miksować, by nie wytworzyły się kryształki lodu i lody były bardziej puszyste. Zamrozić.
Smacznego :-).
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga