Jeśli macie ochotę na małą śniadaniową odmianę proponuję upiec te bułeczki. Są mięciutkie, pyszne, łatwo je ukształtować, a mogą wyglądać jeszcze bardziej fikuśnie niż na zdjęciach (wszystko zależy od Waszej wyobraźni). I z pewnością niejeden Tadek – Niejadek nie będzie grymasił ;-). Robiłam je już kilka razy i zawsze wychodziły rewelacyjnie, a dzieciom się bardzo podobało, że mają taki wybór kształtów :-).
Składniki na 12 bułeczek:
- 475 g mąki pszennej chlebowej
- 2 łyżki masła, roztopionego i lekko przestudzonego
- 1 łyżeczka cukru
- 1 łyżeczka soli
- 1 i ¼ łyżeczki suchych drożdży (5 g) lub 10 g drożdży świeżych
- 275 ml wody
Ponadto:
- 1 żółtko roztrzepane z 1 łyżką wody – do posmarowania
- do posypania: mak, sezam, siemię lniane, kminek, sól morska, świeże zioła, papryka, słonecznik, itp.
Mąkę pszenną wymieszać z suchymi drożdżami (ze świeżymi najpierw zrobić rozczyn). Dodać resztę składników i wyrobić, pod koniec dodając roztopiony tłuszcz. Wyrobić ciasto, odpowiednio długo, by było miękkie i elastyczne. Uformować z niego kulę, włożyć do oprószonej mąką miski, odstawić w ciepłe miejsce, przykryte ręczniczkiem kuchennym, do podwojenia objętości (zajmie to około 1,5 godziny).
Po tym czasie ciasto wyjąć na powierzchnię oprószoną mąką, krótko wyrobić i podzielić na 12 równych części. Ukształtować bułeczki:
→ supełki – ciasto rozciągnąć na długość około 20 cm, zrobić supełek
→ ślimaczki – ciasto rozciągnąć na długość 20 cm, zawinąć na kształt ślimaczka
→ słoneczka – zrobić kuleczkę, lekko ją spłaszczyć, ponacinać od brzegów
→ kwiatki – ciasto podzielić na 3 kuleczki, złączyć razem
Bułeczki układać na blaszce wyłożonej wcześniej papierem do pieczenia. Przykryć ręczniczkiem kuchennym, odstawić na 20 – 30 minut do ponownego wyrośnięcia (lub dłużej – powinny podwoić objętość). Przed włożeniem do piekarnika posmarować przy pomocy pędzelka żółtkiem roztrzepanym z 1 łyżką wody, posypać nasionami, ziołami lub solą.
Piec w temperaturze 200°C przez około 10 – 13 minut. Wyjąć i wystudzić na kratce.
Metoda dla maszynistów:
Wszystkie składniki na ciasto umieścić w maszynie do chleba w kolejności: płynne, sypkie, na końcu suche drożdże. Nastawić program do wyrabiania i wyrastania ciasta ’dough’ (około 1,5 h), po czym ciasto wyjąć, krótko wyrobić i dalej postępować według powyższego przepisu.
Uwaga: przepis jest bezjajeczny jeśli pominiemy smarowanie bułeczek żółtkiem przed pieczeniem – można użyć mleka.
Smacznego :-).
Źródło przepisu – Sara Lewis „The bread book”.
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga