Uwielbiam kontrasty w wypiekach. Upieczone słodkości pięknie się prezentują i.. z łatwością fotografują. By serniczki były bardziej białe odjęłam jedno żółtko, a w jego miejsce dosypałam mąki ziemniaczanej. Pieczemy je w nieco niższej temperaturze niż tradycyjne serniki. Spodem jest całe ciasteczko, kawałki połamanych ciastek są również zanurzone w masie serowej. Na pierwszy „rzut oka”, przed posypaniem pokruszonymi Oreo, wyglądają na… spleśniałe. No cóż, Halloween blisko, więc można sobie pozwolić ;-).
Składniki na 15 serniczków:
- 15 ciastek Oreo + 6 połamanych (ciastka razem z kremem)
- 500 g twarogu 3-krotnie zmielonego
- pół szklanki kwaśnej śmietany 18%
- pół szklanki drobnego cukru do wypieków
- 1 jajko
- 1 białko
- pół łyżki skrobi ziemniaczanej (mąki ziemniaczanej)
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii lub 1 łyżeczka pasty z wanilii
- szczypta soli
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Przygotować 15 papilotek do muffinek. Na spód każdej położyć ciastko Oreo.
Ser wymieszać widelcem z pozostałymi składnikami do uzyskania gładkiej masy (można użyć miksera, pamiętając, by nie miksować zbyt długo). Dodać połamane ciastka i wymieszać.
Masę serową wyłożyć do papilotek.
Piec przez 20 – 30 minut w temperaturze 160ºC. Masa serowa powinna być całkowicie ścięta z wierzchu.
Wystudzić, schłodzić w lodówce przez minimum 4 godziny.
Podawać schłodzone, udekorowane bitą śmietaną i z pokruszonymi na wierzchu ciastkami.
Smacznego :-).
Przepis Marthy Stewart, zmodyfikowany.
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga