Czekokubki to najbardziej czekoladowy pudding, jaki można sobie wyobrazić. Góra spieczona i popękana jak makaroniki, i to wnętrze – lejące, gorące i niesamowicie pyszne… Dla uzależnionych od czekolady, na chłodne, niedzielne popołudnia… A skąd nazwa – chocohotopots? Cytuję: 'they are chocolate, they are hot and they are cooked in little pots’. Pycha!
Warto obejrzeć krótki film instruktażowy z autorką przepisu w roli głównej:
Składniki na 4 sztuki (150 ml ramekiny) lub 6 sztuk (120 ml ramekiny):
- 125 g masła + dodatkowo na wysmarowanie ramekinów
- 125 g gorzkiej czekolady
- 2 jajka
- 120 g drobnego cukru do wypieków
- 3 łyżki mąki pszennej
- 100 g białych lub mlecznych drobinek czekoladowych (chocolate chips) lub posiekanej białej/mlecznej czekolady
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Ramekiny wysmarować masłem. Masło i czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, lekko przestudzić.
W naczyniu roztrzepać rózgą kuchenną jajka z cukrem, do połączenia (nie ubijać). Dodać przesianą mąkę pszenną i wymieszać rózgą kuchenną. Przestudzoną czekoladę z masłem dodać do mieszanki jajecznej i wymieszać rózgą kuchenną do połączenia się składników. Dodać drobinki czekoladowe lub posiekaną czekoladę i wymieszać.
Masę czekoladową rozdzielić równo między ramekiny.
Piec w temperaturze 200ºC przez około 15 minut (150 ml ramekiny) lub około 13 minut (120 ml ramekiny). Podawać natychmiast (uwaga: w środku są bardzo gorące).
Podałam z wiśniową frużeliną.
Smacznego :-).
Przepis Nigelli Lawson z 'Feast’.
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga