Delikatna i świeża malinowa panna cotta, o wyrazistym owocowym smaku. Od teraz chyba jedna z naszych ulubionych :). Do przygotowania ze świeżych lub mrożonych owoców. Podawana z owocami choć można się pokusić o czekoladową polewę lub bitą śmietanę. Bardzo polecam na Walentynki!
Składniki na 4 porcje:
- 200 g malin, świeżych lub mrożonych
- świeżo wyciśnięty sok z połowy niedużej cytryny
- 90 g cukru
- 300 ml śmietany kremówki 36%
- 100 ml mleka
- 1 łyżeczka pasty z wanilii lub ziarenka z 1 laski wanilii (niekoniecznie)
- 3 łyżeczki żelatyny w proszku lub 3 listki żelatyny
- 50 ml zimnej wody
W małym garnuszku umieścić maliny, sok z cytryny, cukier. Pogotować, mieszając, do rozpadnięcia się malin, zdjąć z palnika. Przetrzeć przez sitko by pozbyć się pesteczek i otrzymać gładki sos malinowy.
Żelatynę w proszku zalać zimną wodą, odstawić na 10 minut do napęcznienia.
Do drugiego garnuszka wlać śmietanę kremówkę, mleko i wanilię, doprowadzić do wrzenia, zdjąć z palnika. Dodać żelatynę i dokładnie wymieszać, do jej rozpuszczenia. Dodać przetarte maliny i dokładnie wymieszać. Wystudzić w temperaturze pokojowej. Garnuszek umieścić w lodówce, mieszając od czasu do czasu. Gdy zacznie gęstnieć podzielić równo pomiędzy 4 salaterki. Schłodzić przez całą noc w lodówce.
Przed podaniem każde naczynie z panna cottą włożyć na kilka sekund do miseczki z gorącą wodą, nożem poluzować brzegi. Przełożyć na talerzyk i udekorować dodatkowymi owocami.
Smacznego :-).
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga